RZYM- Ekscytujący wyścig nr 2 ćwierćfinałów mistrzostw Play Off. Trzy tie breaki i kilka niespodzianek. Czerwone kółko dla Allianz Milano, które narzuciło swój pierwszy przystanek w sezonie w mistrzostwach Sir Safety Susa Perugia, wygrywając w piątym i wyrównując wynik w serii. Taki sam wynik padł w Weronie, gdzie WithU ponownie pokonało Cucine Lube Civitanova, a w niedzielę 26 marca zdobyło pierwszy punkt meczowy i awansowało do półfinału. Valsa Modena ponownie wygrała w tie breaku nad Gas Sales Bluenergy Piacenza i awansowała na 2-0. Serie 1-1 pomiędzy Vero Volley Monza i Itas Trentino, w której podopieczni Eccheliego wygrali 3-1 dzięki występowi o wielkiej głębi, co być może nigdy nie zdarzyło się w sezonie zasadniczym.
ALL CHALLENGES-
VERO VOLLEY MONZA – ITAS TRENTINO-
Mecz 2 ćwierćfinału Credem Banca Scudetto Play Offs przechodzi do Vero Volley Monza, który daje niezwykły występ i zwycięstwo 3-1 nad Itas Trentino. Seria na 1-1 i wiele dobrych wiadomości w niebieskim domu w związku z kontynuacją ścieżki w najpiękniejszym i najważniejszym akcie sezonu. Oprócz nagrody MVP dla Fernando Krelinga, który w swoim pierwszym starcie w tym sezonie był w stanie odpowiednio oświetlić swoją drużynę, to chóralny charakter gry Lombard był ekscytujący dla publiczności. Trento, bez Michieletto i Podrascanina (który pozostał w domu z powodu wirusa jelitowego), polegało na Dzavoronoku i Kaziyskim w zespole, z Nellim naprzeciwko, aby spróbować sprawić kłopoty gospodarzom. Ale to, że Monzese mieli dobrą noc, było jasne od samego początku. Dzięki usługom Davyskiby, Grozera i Maara, Vero Volleyball mocno zmiażdżyło z dziewięciu metrów i zamurowało z wyczuciem czasu i solidnością (12 bloków w finale, w tym sześć przez przepełnioną Berettę), zamykając pierwsze dwa sety z 57% atakiem (Maar nawet ze 100%). Dolomici próbowali zareagować, przejmując trzeciego seta, z Dzavoronokiem i Kaziyskim zwiększającymi intensywność, ale w czwartym to wciąż Vero Volley mówiło, rezerwując mecz 4, niezależnie od tego, jak się potoczy, za tydzień ponownie w Brianza. Najpierw jednak odbędzie się mecz nr 3 w sobotni wieczór w Trentino.
Eccheli zaczyna z Fernando Krelingiem na rozegraniu i Grozerem po przeciwnej stronie, Galassim i Berettą na środku, Davyskibą i Maarem po przeciwnej stronie z Federicim na libero. Lorenzetti odpowiada z Sbertoli-Nelli, Lisinac i D’Heer na środku, Dzavoronok i Kaziyski na skrzydłach i Laurenzano na libero. Drużyna z Monzy rozpoczęła mecz z impetem, a serwis Beretty dał im prowadzenie 6-1 (Maar punktuje z boku, Galassi ze środka, a trzy ściany sam kapitan Monzy). Goście z trudem powstrzymywali napór serwisowy Lombardiego (7-2), odpowiadając błyskiem Kaziyskiego i Dzavoronoka (7-4). Gospodarze byli rozpędzeni w obronie i chirurgiczni w ataku, z przekątną Grozera, a następnie Davyskiby, aby zrobić 12-6 dla niebieskich, zmuszając Lorenzettiego do ogłoszenia przerwy. Inwazja Nelli po kolejnym cennym biegu Grozera, a następnie błąd z dziewięciu metrów Davyskiby (zawsze Monza na czele), 14-9. Nieśmiała próba powrotu gości z Nellim (16-12), ale Niebiescy są w doskonałej formie z Grozerem (18-13). Pace wchodzi za Kaziyskiego, aby wzmocnić odbiór, a as Sbertoliego zbliża jego drużynę (18-15) i Eccheli wzywa do przerwy. Maar nie popełnia błędu, Dzavoronok robi to samo, ale to zawsze trzy kolejne Monzy, 19-16. Dzavoronok ciągnie Trentiniego, Grozer Monzese (22-19), a ściana Galassiego na Kaziyskim sprawia, że jest 23-19 dla Lombardów. W końcówce wszystko należało do drużyny Monzy, która utrzymała przewagę i zakończyła seta 25-21.
Po wznowieniu gry, to samo co na początku meczu, z kolejnym błyskawicznym startem Vero Volley prowadzonym przez ofensywne przyspieszenia Maara i Grozera (5-1), które zmusiły Lorenzettiego do natychmiastowego przerwania gry. Błąd Davyskiby sprawił, że Trento wróciło na prowadzenie, 5-3, a następnie środkowa zagrywka Beretty przeplatana była dwoma rękami i outem Nelliego i nadal była przewaga Vero Volley, 7-5. Kilka błędów po obu stronach z dziewięciu metrów nadal nagradzało Lombardów (9-6), którzy dobrze radzili sobie z utrzymaniem intensywności ofensywnej, a precyzyjny kierunek Fernando Krelinga oświetlał Grozera (11-7). Kaziyski utrzymuje Itas w biegu (12-9), ale potem strzela po zwycięskim ataku Davyskiby: 14-9 Monza i przerwa Lorenzettiego. Przy stanie 16-10 dla Niebieskich, zagrywka Nelliego i błąd Beretty przywróciły Trentiniego do seta, a Eccheli wezwał swoich ludzi. Ciąg czterech punktów Monzy przy serwisie Davyskiby (również as dla Białorusina), z Grozerem i dwoma ścianami Beretty na Nellim doprowadził Monzę do 20-12. Po asie Davyskiby (21-12) przyszła zwycięska zagrywka Dzavoronoka i błąd Monzy, który pozwolił Trento odpocząć, 21-14. Vero Volley nie roztrwoniło przewagi i zakończyło seta 25-16 dzięki Szwarcowi, który podniósł ścianę na Fernando Krelingu.
W trzecim secie, tych samych dwunastu graczy co na początku meczu i tym razem to Trento zaczęło mocno z Lisinaciem i Dzavoronokiem (as), 3-1. Monza była jednak na fali i dzięki Maarowi i Grozerowi (as) natychmiast przełamali, 4-3. Do stanu 5-5 gra toczyła się punkt za punkt, po czym Kaziyski przyłożył do Davyskiby, a Nelli zdobył asa na 7-5. Grozer skraca dystans, Kaziyski odrabia straty i umacnia przewagę, 8-6. Itas wydaje się bardziej przejrzysty w obronie i zdeterminowany w ataku, a gra Dzavoronoka, która daje plus trzy 10-7, zmusza Eccheli do wzięcia przerwy. Dwa asy D’Heera doprowadzają Trentiniego do stanu 12-7, ale zagrywka Davyskiby trzyma gospodarzy w napięciu (14-11). Przełom Vero Volley z Grozerem i Maarem (16-14) i Lorenzettim zatrzymuje grę, ale kiedy wraca na boisko, Kanadyjczyk z Monzy zdobywa dużego asa, który sprawia, że jest minus jeden, 16-15. Ręka Maara i off, potem błąd Nelliego i Brianzoli wyrównuje (18-18). Równowaga do 19-19, potem ściana Grozera na Dzavoronoku i przerwa Lorenzettiego przy 20-19 dla gospodarzy. Kolejny mecz punkt za punkt o dużej intensywności, przerywany kilkoma błędami po obu stronach z dziewięciu metrów (23-23), a następnie mano e fuori Kaziyskiego i as Nelliego dają gospodarzom prowadzenie 25-23.
Czwarty set, ci sami tłumacze i prolog usiany kilkoma błędami po obu stronach (4-4). Błąd Maara i Kaziyskiego dał Vero Volley przerwę, 6-4, a Lorenzetti zarządził time-out. Pierwszy czas Beretty, as Davyskiby (9-5 Monza) i kolejny time-out dla Trento. Podanie Davyskiby powoduje również ścianę Beretty na Dzavoronoku (10-5), a Grozer kontynuuje uderzenie młotkiem, umacniając przewagę Niebieskich (13-9). Ręka Kaziyskiego odpada po pierwszym podaniu Lisinaca (13-11), ale Monzese wciska pedał gazu z Davyskibą (14-11). Mano e fuori Dzavoronoka i ściana D’Heera na Davyskibie ponownie otwierają grę (15-14) i tym razem to Eccheli zatrzymuje grę. Dwa błyski Davyskiby (w tym as) i ściana Beretty na Nellim sprawiły, że było 18-14 dla Vero Volley. Ściana Lisinaca na Davyskibie sprowadza gości z powrotem pod boisko (19-17), ale mano e fuori Maara pozwala Monzie zyskać przewagę, 20-17. Błąd Kaziyskiego, następnie ściana nowicjusza Szwarca na Kaziyskim, as Maara i prowadzenie Lombardi, 23-18. Inwazja Nelliego i dwa asy Maara zakończyły seta 25-18 i mecz 3-1 dla Monzy.
I PROTAGONISTI-
Fernando Kreling (Vero Volley Monza)- ” Wszyscy zagraliśmy dobrą siatkówkę. Jestem szczęśliwy, że otrzymałem nagrodę MVP w moim pierwszym meczu jako starter w tym sezonie, ale szczerze mówiąc myślę, że każdy mógł ją dzisiaj otrzymać. W sobotę czeka nas kolejne trudne wyzwanie w Trydencie, w którym zagramy na maksimum możliwości i z taką samą determinacją. Musimy skupić się na meczu nr 3: potrzebujemy kolejnego takiego występu.”
Angelo Lorenzetti (trener Itas Trentino) – „ Wyszliśmy na boisko w ustawieniu, którego nigdy wcześniej nie próbowaliśmy, ale poza tym mogliśmy być nieco bardziej ostrożni w środkowej fazie czwartego seta, kiedy często mieliśmy piłkę w rękach, aby zdobyć punkt. Muszę podziękować Kaziyskiemu, bo po poświęceniu, jakim było granie przez cały sezon jako przeciwnik, ni stąd ni zowąd w ciągu dwudziestu czterech godzin wrócił dziś na miejsce numer 4; oczywiście nie mógł idealnie wrócić do swojej pierwotnej roli, nie tylko pod względem przyjęcia, ale też rytmu ataku. Nie mogliśmy jednak postąpić inaczej. Po dzisiejszym wyniku seria znów się otworzyła, jak to często bywa w Play Offach. Teraz mamy dwa dni do meczu nr 3; mamy nadzieję, że odzyskamy kilku zawodników, aby być bardziej konkurencyjnymi.”
IL TABELLINO-
VERO VOLLEY MONZA – ITAS TRENTINO 3-1 (25-21, 25-16, 23-25, 25-18)
VERO VOLLEY MONZA: Kreling 0, Davyskiba 13, Beretta 9, Grozer 21, Maar 19, Galassi 4, Pirazzoli (L), Szwarc 1, Federici (L), Zimmermann 0. N.E. Pisoni, Magliano, Marttila, Di Martino. All. Eccheli.
ITAS TRENTINO: Sbertoli 4, Dzavoronok 18, Lisinac 9, Nelli 8, Kaziyski 14, D’Heer 5, Pace (L), Lavia 1, Laurenzano (L). N.E. Berger, Cavuto, Bernardis. All. Lorenzetti.
REBITTERZY: Cappello, Saltalippi.
UWAGI – czas trwania setów: 26′, 24′, 31′, 27′; suma: 108′.
MVP: Fernando Kreling (Vero Volley Monza)
Widzów: 2116
SPRZEDAŻ GAZU BLUENERGY PIACENZA – VALSA GROUP MODENA-
Tie break nadal zwycięski dla Valsa Modena nad Gas Sales Bluenergy Volley Piacenza, pod okiem komisarza technicznego reprezentacji Włoch Ferdinando De Giorgi, i seria na 2-0 dla składu Andrei Gianiego, który ma teraz pierwszą piłkę meczową w półfinale.
Zawsze prowadzący w setach, biało-czerwoni zaprzepaścili wielką szansę w czwartym secie, kiedy prowadząc 16-14, doznali przerwy 6-2, która dała Modenie prowadzenie 20-18. Biało-czerwoni nie zaczęli najlepiej w tie-breaku i mimo wszystko obie drużyny zremisowały 9-2. Potem nowe przyspieszenie Modeny, która bardzo dobrze broniła każdą piłkę, nowe ożywienie biało-czerwonych, ale zwycięski sprint do mety wyszedł od gości. Pięć błędów w polu serwisowym, dwa w ataku i atak w siatkę okazały się zgubne dla Gas Sales Bluenergy Volley Piacenza, Modena w krótkim secie spudłowała tylko trzy piłki.
Na początku meczu trener Massimo Botti posłał Brizarda i Romanò na przekątną, Simona i Caneschiego na środek, Lucarellego i Leala na taśmę, Scanferla był libero. Po drugiej stronie siatki trener Andrea Giani odpowiada z Bruninho i Lagumdziją na przekątnej, Sanguinettim i Stankoviciem na środku, Ngapethem i Rinaldim w zespole, Rossini jest libero.
Pierwszy odcinek meczu należy do Modeny (4-6 i 7-9), Gas Sales Bluenergy Volley Piacenza potrzebuje kilku wymian, aby znaleźć strzały i rozmiar, szczególnie z linii dziewięciu metrów, dwie bomby Leala i pierwszy remis po 11. Ściana Brizarda (12-11) wysunęła ich nosy do przodu, wkrótce po asie Romanò dała im podwójną przewagę, a Giani wezwał czas. Równowaga na parkiecie, Gas Sales Bluenergy Volley Piacenza prowadzi taniec, ale Modena utrzymuje się w secie, przy 16-15 następuje przełom, doskonała pierwsza połowa Simona daje 19-15, wkrótce po przekątnej Leala (21-17), teraz gospodarze muszą tylko kontrolować, pierwszy z sześciu punktów setowych pochodzi z długiego podania Modeny (24-18), Romanò zamyka drugą szansę.
Natychmiastowe prowadzenie 3-1 Gas Sales Bluenergy Volley Piacenza, dwa kolejne bloki Modeny na Lealu wyrównują na 3, następnie goście przedłużają (5-9), a Botti wzywa czas. Piacenza miała teraz trudności z umieszczeniem piłki na ziemi, Modena nie dała żadnych upustów i powiększyła prowadzenie (6-12), z Gironi za Romanò, który został uderzony piłką krótko wcześniej. Część jest pod górę dla czerwono-białych, świetna obrona Lucarellego stopą, Leal (75% w ataku pod koniec części) zamyka akcję ukośnym strzałem, który należy tylko oklaskiwać (11-15), Giani wzywa czas. Lucarelli najpierw (14-17), a następnie Gironi (15-18) zmniejszają różnicę Modeny do trzech długości, ściana poniesiona przez Simona przynosi tlen do domu Modeny (15-21), Piacenza wraca pod (20-23), pierwszy z czterech punktów setowych dla Modeny pojawia się po podaniu Gironiego do siatki, Ngapeth zamyka (70% dla niego w ataku, 70% drużyna 70%).
Piacenza jest zmuszona gonić od pierwszych wymian, ściana Lucarellego na Ngapeth doprowadza do remisu po 8, biało-czerwoni ponownie wysuwają nosy do przodu dzięki ścianie, tym razem Leala, i jest 10-9. Punkt za punkt, systematyczna zmiana piłek, długi serwis Modeny, ściana Leala i podwójna przewaga Gas Sales Bluenergy Volley Piacenza (16-14) z Gianim wzywającym czas. A kiedy wracają na boisko, as Lucarellego (17-14), nowy punkt Lucarellego z rurą (19-15), długi serwis Piacenzy i ściana Leala przywracają Modenę do dwóch punktów (20-18), a Botti wzywa czas. Gironi, niedawno na boisku, ma gorącą rękę: jego bomba na 22-19 i 23-20 z Gianim zatrzymującym wszystko, by porozmawiać ze swoją drużyną, Lucarelli przynosi pierwszy z trzech punktów setowych (24-21), Leal zamyka.
Gironi pozostaje na boisku dla Piacenzy z Romanò na ławce, Modena natychmiast próbuje się rozciągnąć (4-7) i Botti wzywa czas. Jest to luka, którą biało-czerwoni potrzebują kilku wymian, aby ją zniwelować, ściana Caneschiego sprawia, że jest minus jeden (10-11), parytet jest załatwiony na 13 z asem Caneschiego, a prowadzenie biało-czerwonych (15-14) pochodzi z asa Brizarda i Giani wzywa czas. Modena wyrównuje do 16 z murem na Gironi, przeciąganie liny trwa między dwoma zespołami, przewaga gości pojawia się po ataku Gironi (17-18) i staje się dwoma punktami dzięki atakowi Rinaldiego (18-20). Lagumdzija zdobywa pierwszy punkt setowy (21-24), a po błędzie Lucarellego dochodzi do tie breaka
Piacenza natychmiast popełnia dwa błędy, jeden w ataku i jeden w serwisie, Modena broni wszystko (1-3), dwie długości przewagi, którą goście utrzymują nawet przy zmianie (6-8). Dwie bomby Leala i jest 9-all, Modena ponownie ucieka z Ngapethem i po błędzie Leala (9-12), Piacenza zbliża się do Gironiego (11-12), remisując 13-all z Lealem w rurze, który następnie nie trafia swojego podania (13-14) i daje piłkę meczową gościom. Ngapeth zamyka mecz pipe’em.
I PROTAGONISTI-
Fabrizio Gironi (Gas Sales Bluenergy Volley Piacenza)- ” Nie byliśmy zbyt klarowni w decydujących momentach meczu, zwłaszcza w tie breaku, do którego nie podeszliśmy i nie rozpoczęliśmy w najlepszy sposób. Byliśmy dobrzy w odrabianiu strat, ale powtarzam, w niektórych sytuacjach brakowało nam szczęścia. A kiedy przegrywa się mecz o dwie piłki, żal jest jeszcze większy. Teraz jedziemy do Modeny, aby przedłużyć serię, znamy swoją wartość, ale musimy ją wykorzystać na boisku od pierwszej do ostatniej wymiany.”
Andrea Giani (trener Valsa Group Modena)- ” Nigdy się nie poddajemy, bardzo się rozwinęliśmy i zasłużyliśmy na zwycięstwo w bardzo trudnym meczu. Nauczyliśmy się cierpieć i reagować, seria trwa i będzie bardzo trudna już w niedzielę w Modenie, przed naszymi super fanami.”
IL TABELLINO-
GAS SALES BLUENERGY PIACENZA – VALSA GROUP MODENA 2-3 (25-19, 21-25, 25-22, 21-25, 13-15)
GAS SALES BLUENERGY PIACENZA: Brizard 3, Santos De Souza 14, Simon 7, Romanò 4, Leal 27, Caneschi 9, Hoffer (L), Scanferla (L), Recine 0, Gironi 7. N.E. Basic, Alonso, De Weijer, Cester. All. Botti.
VALSA GROUP MODENA: Mossa De Rezende 3, Ngapeth 20, Sanguinetti 8, Lagumdzija 21, Rinaldi 12, Stankovic 9, Sala 0, Rossini (L), Marechal 0, Rousseaux 0. N.E. Gollini, Bossi, Krick, Salsi. All. Giani.
REFERENCJE: Cesare, Florian.
UWAGI – czas trwania setów: 23′, 30′, 29′, 28′, 21′; suma: 131′.
MVP: Earvin Ngapeth (Valsa Group Modena)
Widzów: 1716
WITHU VERONA – CUCINE LUBE CIVITANOVA-
WithU Verona powtórzyło swój wyczyn i odniosło drugie zwycięstwo w ćwierćfinałach Play Off, pokonując Cucine Lube Civitanova przed Pala AGSM AIM po raz kolejny w dziewiątkę. Drużyna trenera Stoytcheva dwukrotnie schodziła z parkietu pokonana, ale w obu przypadkach wykazała się dużą odpornością, doprowadzając do tie-breaka, w którym zwyciężyła po pięciu zaciętych setach. Przeciwnik Sapozhkova ponownie przejął berło najlepszego strzelca dzięki 27 piłkom, które udało mu się umieścić na ziemi. Na wyróżnienie zasługuje jednak środkowy Grozdanov, autor koronnego występu zwieńczonego 12 punktami, z których pięć pochodziło ze ściany. W niedzielę o 18:00 Scaligeri wracają do Eurosuole Forum, aby zmierzyć się w meczu nr 3 tej konfrontacji.
W wyjściowym składzie trener Stoytchev polega na Spirito jako reżyserze, z Sapozhkovem w przeciwnej roli, aby uzupełnić przekątną, podczas gdy dwaj ustawiacze to Mozic i Keita. Na środku jest miejsce dla pary Mosca i Grozdanov, z Gagginim potwierdzonym jako libero. Lube na boisku z De Cecco jako rozgrywającym naprzeciwko Zaytseva, Yant i Nikolov w zespole, Anzani i Chinenyeze na środku, z Balaso na libero. Na ławce dla biało-czerwonych jest młody Penna, podczas gdy brakuje niedostępnego Diamantiniego
Mecz rozpoczął się dwoma rzutami ze środka, a Chinenyeze odpowiedział na świetną pierwszą połowę Moskwy. Goście wyszli na prowadzenie, ale Keita natychmiast uruchomił swój silnik, zanim dwie kolejne ściany wydrukowane przez Grozdanova i Sapozhkova dały wynik 5-3. Po wyrównaniu Lube, Verona odzyskała twarz i utrzymała +2 dzięki precyzyjnej lungolinie rosyjskiego giganta. As Yanta pozwolił Cuccinieriemu odzyskać równowagę i dzięki atakowi Nikolova doprowadzić do stanu 10-12. Scaligeri wyrównał stan meczu za sprawą Grozdanova, który doprowadził do stanu 14-14. Nowe prowadzenie Lube zostało stłumione przez ścianę Sapozhkova, ale Zaytsev dał swoim ludziom trzypunktową przewagę (15-18). Chłopcy Stoytcheva zmniejszyli dystans, a następnie znaleźli hak na 19-19. Obie drużyny odpowiadały cios za cios. Inwazja dała gospodarzom piłkę setową, ale goście obalili ją dzięki ścianie Chinenyeze (24-25), a następnie zakończyli seta rozdaniem.
Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Civitanovy dwoma punktami, ale Keita i Mosca natychmiast wyrównali wynik (2-2). Dobra seria serwów Mozica pozwoliła Gialloblu odzyskać przewagę, zanim trójstronna ściana dała wynik 7-3. Zespół Blenginiego próbował zmniejszyć różnicę dzięki asowi Bottolo, ale to Grozdanov ponownie był wielkim głosem na ścianie, zwiększając przewagę (10-5). Verona rozciągnęła się i powstrzymała przeciwników. Dzięki ścianie Spirito, przewaga wzrosła do siedmiu punktów (16-9). Atak Verony działa i, również dzięki pewnej niedokładności, leci do 20-13. Ściany Chinenyeze i Yant zmniejszyły różnicę, ale WithU nadal prowadziło czterema punktami (21-17). Spirito i jego koledzy z drużyny wytrzymują uderzenie i dzięki złemu podaniu Yanta wygrywają częściowo.
Po powrocie na boisko Verona wykorzystuje pozytywną inercję i natychmiast wychodzi na prowadzenie 3-0. Reakcja Marche jest natychmiastowa i dzięki drugiemu przyłożeniu De Cecco zmniejszają przewagę do 6-5. Scaligeri odzyskali opanowanie i uzyskali trzypunktową przewagę, po czym ściana Anzaniego i długa linia Nikolova doprowadziły do remisu (10-10). As Zaytseva był wart chwilowego wyprzedzenia, a następnie seria z dziewięciu metrów Nikolova dała drużynie przyjezdnej trzy punkty przewagi (13-16). Miękkie dotknięcie Moski pozwoliło Gialloblu wrócić na pięty przeciwników (15-17). Lube wykorzystało falę na swoją korzyść i zwiększyło różnicę (18-21). Grozdanov wykorzystuje złe przyjęcie i zdobywa punkt, który ożywia jego drużynę (19-21). Następnie do głosu dochodzi Nikolov i zamyka seta na 20-25.
Na początku czwartego seta Lube mocno naciska i kopie samotnie (0-4). Sapozhkov odblokowuje swój zespół świetnym atakiem, do którego dołącza Keita na 2-6. Od drugiego seta Keita wyładowuje całą swoją moc i przybliża swój zespół do gości (4-8). Podopieczni Blenginiego nie dają się wyprowadzić z równowagi i udaje im się utrzymać przyzwoitą przewagę (7-12). Verona stłumiła entuzjazm drużyny z Marche i dzięki trafieniu Grozdanova w pierwszej połowie zmniejszyła przewagę do 10-13. Bułgarski środkowy napastnik ponownie utrzymał miejscową drużynę na powierzchni, utrzymując ją na prowadzeniu (12-14). Mozic wyciągnął perłę z kapelusza i Gialloblu wyszli na -1 (14-15). Dwa potężne mury Mosca dały gospodarzom parytet i ożywiły atmosferę na arenie (17-17). As Zaytseva, ale Verona pozostaje zakotwiczona dzięki Grozdanovowi (21-22), który jest również decydujący z dziewięciu metrów dla wyprzedzenia Gialloblu (23-22). Następnie w ognistym finale Sapozhkov znajduje dotknięcie ściany i wysyła mecz do tie-breaka.
Ostatni set otwiera błąd uderzenia Yanta, a następnie ściana do oklasków zamyka intensywną wymianę na 2-0 dla Verony. Keita gra sprytnie pod siatką i zdobywa dwa punkty z rzędu, które wyprowadzają Gialloblu na 4-1. As Zaytseva skraca dystans, potem De Cecco również znajduje linię serwisową, ale przy zmianie Mozic wysyła Veronę na prowadzenie (8-7). Gra toczy się punkt za punkt, a Verona utrzymuje przewagę o jedną długość, częściowo dzięki zwykłemu słoweńskiemu młotkowi, który również stempluje +2 (13-11). Ostatnia faza to gęsia skórka, a Sapozhkov przypieczętował mecz, wysyłając WithU Verona na 2-0 w serii.
PROTAGONISCI-
Dario Simoni (drugi trener WithU Verona) – ” Po tak intensywnym meczu możemy być tylko szczęśliwi, również dlatego, że nadaliśmy ciągłość niedzielnemu wynikowi. Musimy pozostać skoncentrowani i skupieni na celu. Dzisiaj prawie się poddaliśmy w pewnym momencie, ale była świetna reakcja zespołu. Faza muru była bardzo dobra i każdy dołożył swoją cegiełkę do zdobycia tych ważnych trzech punktów. Do meczu nr 3 podejdziemy z wielką ostrożnością, ponieważ będzie to kolejny mecz, który będzie rozgrywany punkt za punkt, więc nie ma żadnych przeszkód.
Luciano De Cecco (Cucine Lube Civitanova) – ” Verona w końcu po raz kolejny pokazała, że są lepsi od nas. Szkoda, ponieważ mieliśmy wielką szansę na zremisowanie serii i nie udało nam się jej wykorzystać. Wciąż mamy szansę, więc teraz albo nigdy. Zrobimy wszystko, aby wrócić do Werony w przyszłym tygodniu.”
IL TABELLINO-
WITHU VERONA – CUCINE LUBE CIVITANOVA 3-2 (24-26, 25-20, 20-25, 25-23, 15-11)
WITHU VERONA: Spirito 2, Keita 20, Grozdanov 12, Sapozhkov 27, Mozic 15, Mosca 10, Gaggini (L), Magalini 0. N.E. Bonisoli, Vieira De Oliveira, Zanotti, Cavalcanti, Jensen, Cortesia. All. Stoytchev.
CUCINE LUBE CIVITANOVA: De Cecco 6, Yant Herrera 17, Chinenyeze 11, Zaytsev 23, Nikolov 13, Anzani 9, Bottolo 1, Garcia Fernandez 0, D’Amico (L), Balaso (L), Gottardo 0. N.E. Ambrose, Penna, Sottile. All. Blengini.
REBITTERZY: Puecher, Braico.
UWAGI – czas trwania setów: 31′, 27′, 28′, 32′, 22′; suma: 140′.
MVP: Aleks Grozdanov (WithU Verona)
Widzów: 4000
ALLIANZ MILANO – SIR SAFETY SUSA PERUGIA-
W ćwierćfinałowej serii playoff pomiędzy Sir Safety Susa Perugia i Allianz Milano ponownie padł remis. Na Allianz Cloud gospodarze trenera Piazzy wygrali piątego seta nad Block Devils w meczu 2 i przywrócili równowagę w rywalizacji po zwycięstwie czarno-białych w meczu 1, zaskakująco zadając pierwszą porażkę w sezonie w mistrzostwach.
Mecz w stylu rollercoaster, Perugia przegrywa w dwóch setach, a Allianz gra bardzo dobrze w przerwie. Zmiany dokonane przez Anastasiego od początku trzeciego seta wraz z wejściem Plotnytskyiego i Rychlickiego zmieniły oblicze drużyny prezydenta Sirciego, która mocno naciskała w serwisie i ataku i podjęła wyzwanie do tie-breaka, w którym meneghini grali bez strachu w ataku i znaleźli przerwę z dziewięciu metrów z Loserem, która była decydująca.
Bardzo zrównoważone liczby meczowe, odzwierciedlające to, co można było zobaczyć na boisku. Perugia miała więcej asów (8 vs. 5), ale też więcej błędów serwisowych (20 vs. 15), po 14 ścian, podobny procent w przyjęciu i ataku.
Na połowie HCL Leon zdobył 29 punktów z 7 ścianami, Rychlicki miał 13 w trzech setach, Flavio zamknął z 12 wygranymi piłkami, a Plotnytskyi miał 4 asy.
Wszystko do zrobienia ponownie dla Perugii. Seria przenosi się teraz z powrotem do PalaBarton, gdzie w niedzielne popołudnie rozegrany zostanie bardzo ważny mecz nr 3.
Herrera, Solè, Semeniuk. To są wybory Anastasiego na dzisiejszy wieczór. Maksymalna równowaga w pierwszych wymianach (3-3). Flavio w pierwszej połowie utrzymuje remis (6-6). Przerwa dla gospodarzy za sprawą Ishikawy (9-7). Perugia natychmiast remisuje po auro Leona (9-9). Wall również dla Solè, Herrera po świetnej obronie Semeniuka i przewaga HCL (9-11). As kubańskiego leworęcznego (9-13). Leon z pipe’em utrzymuje przewagę (13-17). As Porro zmniejsza różnicę o połowę (15-17), dwa z rzędu Leona przywracają ją (15-19). Ishikawa nie trafia (17-19). Nieporozumienie na połowie HCL, Milan odzyskuje kontakt (19-20). Patry doprowadza do wyrównania po kontrataku (22-22). Debiutant Vitelli znajduje asa z pomocą taśmy i doprowadza gospodarzy do punktu setowego (24-23). Herrera posyła partię na przewagi (24-24). Kolejna taśma, tym razem Ebadipoura, daje seta Allianzowi (27-25).
Zaczyna się ponownie z drużynami ramię w ramię (4-4). Patry zamyka kontratak i Milan wychodzi na prowadzenie (7-6). Świetna siatkówka na boisku w obu połowach. As Leona daje jego drużynie krok do przodu (11-12). Mur w wykonaniu Giannellego (11-13). Piano natychmiast wyrównuje (13-13). Blok Porro, Milan ponownie na prowadzeniu (15-14). Patry utrzymuje prowadzenie (18-17). Solè z mocą (19-19). Ściana Mergarejo daje Allianz podwójną przewagę (22-20). Mur również dla Piano (23-20). Herrera out, punkt setowy Milano (24-20). Mergarejo po ciasnej przekątnej, drużyna gospodarzy podwaja się (25-21).
Gracze HCL zaczynają mocno w trzecim secie z Plotnytskyi w miejsce Semeniuka i Rychlickiego za Herrerę. Ukrainiec jest od razu bohaterem z dziewięciu metrów z dwoma asami (2-5). Solè zamknął pierwszą połowę obroną i kontratakiem Rychlickiego (4-9). Magia Płotnyckiego dla Leona (4-10). As Leona (5-12). Flavio za środek (8-15). Leon utrzymuje dystans (11-18). Kontratak Rychlickiego i mur Leona (11-20). Milan wraca do gry z obrotem serwisowym przegranego (19-23). Ściana Vitelliego (20-23). Ishikawa z pipe’a (21-23). Rura Leona odblokowała Perugię i doprowadziła do punktu setowego (21-24). Ściana Flavio skraca dystans (21-25).
Leon z przekątną w czwartym secie (3-4). Ishikawa obala (5-4). Flavio, a następnie Plotnytskyi kontratakują (5-7). Leon z pipe’a (6-9). As Płotnyckiego, smash Flavio, kolejny as Płotnyckiego i Leona (7-14). Milan zdobywa punkty z muru (10-15). Ponownie gospodarze z murem (14-17). Plotnytskyi rozkręca Perugię (14-18). Mergarejo poza boiskiem, a następnie kontratak Rychlickiego (14-20). Plotnytskyi z szóstego seta (16-23). Ishikawa na zagrywce, Perugia zdobywa punkt (17-24). Leon wyrównuje wynik (18-25).
2-2 w tie breaku po ataku Rychlickiego. Milan przełamuje Mergarejo (6-4). Patry out (6-6). Leon na kolejny remis (8-8). Trzyosobowy mur zatrzymuje Ishikawę (9-10). Mergarejo obala (11-10). Mergarejo znajduje przełamanie (13-11). As przegranego, punkt meczowy Milano (14-11). Przy trzeciej próbie atak Plotnytskyi’ego zamyka rywalizację (15-13).
I PROTAGONISTI-
Osniel Mergarejo (Allianz Powervolley Milano)- „Ten mecz był dla nas ważny i chcieliśmy dobrze wypaść ze względu na sympatię, jaką okazali nam nasi kibice. Dzisiejszy mecz był zupełnie inny niż mecz nr 1 i teraz wiemy, że musimy stawić czoła następnemu meczowi z taką samą energią i szarżą. Teraz odpoczniemy, potem pomyślimy o Perugii, a następnie na pewno wrócimy, aby zagrać tutaj na Allianz Cloud „.
Sebastian Solè (Sir Safety Susa Perugia) – „To był bardzo zacięty mecz z wzlotami i upadkami. Przy stanie 2:0 dokonaliśmy wielkiego powrotu, a w tie breaku mecz rozstrzygnęła piłka. Gratuluję Milanowi, który jest świetną drużyną ze świetnymi zawodnikami i zagrał naprawdę dobrze.”
IL TABELLINO-
ALLIANZ MILANO – SIR SAFETY SUSA PERUGIA 3-2 (27-25, 25-21, 21-25, 18-25, 15-13)
ALLIANZ MILANO: Porro 3, Ishikawa 18, Loser 9, Patry 12, Mergarejo Hernandez 22, Piano 9, Pesaresi (L), Fusaro 0, Ebadipour 3, Vitelli 2. N.E. Colombo, Bonacchi, Lawrence. All. Piazza.
SIR SAFETY SUSA PERUGIA: Giannelli 4, Semeniuk 4, Resende Gualberto 12, Herrera Jaime 9, Leon Venero 29, Solé 8, Colaci (L), Rychlicki 13, Plotnytskyi 9. N.E. Piccinelli, Cardenas Morales, Mengozzi, Ropret, Russo. All. Anastasi.
REFERENCJE: Giardini, Frapiccini.
UWAGI – czas trwania setów: 31′, 29′, 30′, 26′, 22′; suma: 138′
MVP: Osniel Mergarejo (Allianz Milano)
Widzowie: 2892
RESULTS-
Vero Volley Monza – Itas T rentino 3-1 (25-21, 25-16, 23-25, 25-18) Seria 1-1
Gas Sales Bluenergy Piacenza – Valsa Group Modena 2-3 (25-19, 21-25, 25-22, 21-25, 13-15) Seria 0-2
Withu Verona – Cucine Lube Civitanova 3-2 (24-26, 25-20, 20-25, 25-23, 15-11) Seria 2-0
Allianz Milano – Sir Safety Susa Perugia 3-2 (27-25, 25-21, 21-25, 18-25, 15-13) Seria 1-1