Radość Vincenzo Grifo, 29-latka, tak dumnego z noszenia koszulki mistrzów Europy, to najpiękniejszy obraz ożywczego wieczoru Azzurri w Albanii, zwieńczonego uspokajającą informacją o stanie zdrowia Tonaliego, po silnym zmartwieniu, jakiego doświadczył na boisku. Z Tirany docierają kolejne dobre wiadomości: drugi dublet w Azzurri bombardiera z Freiburga, najlepszego włoskiego strzelca w Bundeslidze; kapitalna kondycja neapolitańczyków Di Lorenzo, Mereta i Raspadoriego, będąca odzwierciedleniem stanu łaski składu Spallettiego; 4-3-3, które bardzo dobrze funkcjonowało z Grifo, Raspadorim i powracającym Zaniolo, któremu albańska arena zawsze przynosi szczęście; debiut Fagioli, Pinamontiego i 16-letniego Pafundiego (debiutanci nr. 52, 53 i 54 zarządu Manciniego): klejnot Udinese potrzebował tylko garstki minut, by zrozumieć, dlaczego trener uczynił go trzecim najmłodszym debiutantem drużyny narodowej w historii; powrót Chiesy. Ponieważ trzeba patrzeć do przodu i przestać oglądać się za siebie, na przeklętym 24 marca w Palermo, trzy kopniaki światu melancholii dali chłopcy Manciniego, gdzie apelacja chłopcy jest nie tylko czuła: Pafundi, 16 lat; Scalvini, 18 lat i łatwość weterana, mimo że jest w pierwszym meczu jako starter; Gnonto, 19 lat; Ricci, 21 lat; Fagioli, 21 lat; Raspadori i Tonali, 22 lata; Bastoni, Pinamonti i Zaniolo, 23 lata; Chiesa, Di Marco i Meret, 25 lat. Zielona linia Manciniego ma zaprocentować w 2023 roku, roku europejskich kwalifikacji i końcowej fazy Ligi Narodów, która z pewnością nie jest mistrzostwem świata i będzie częściowym pocieszeniem na poziomie kontynentalnym, ale, jak powiedział Fagioli, wspólny wysiłek ma na celu zbudowanie wspaniałej drużyny narodowej, której celem jest zdobycie przysłony w 2026 roku nie przed próbą europejskiego bis w 2024 roku. Teraz to się liczy.

Zapisz się do ligi fantasy Tuttosport League i wygraj fantastyczne nagrody!