’Ona była moim wszystkim’: Lexi Thompson startuje z nowym spojrzeniem na majors po stracie ukochanej Mimi

BETHESDA, Md. – Lexi Thompson wbiła drive na 17. polu par-4 na niebieskim polu Kongresu, pozostawiając sobie 102 jardy na podejście. Wzięła dodatkowy kij – swój 50-stopniowy wedge – aby kontrolować spin i zdała się na reakcję tłumu, który powiedział jej resztę.

Ryk powiedział wszystko.

Piłka pomknęła z powrotem do dołka i wpadła do niego po eagle’a, co było punktem kulminacyjnym jej 5under 67 w drugiej rundzie KPMG Women’s PGA. Choć trudno było zapomnieć o tym, jak piłka leciała po jej koszulce na szesnastym polu par-5, jakby w zwolnionym tempie.

Mimi pokochałaby dzisiejszy dzień.

Ukochana babcia Thompson, Dorothy Fischi – jej największa fanka – zmarła 23 maja z przyczyn naturalnych, tydzień przed U.S. Women’s Open, w wieku 92 lat. Kiedy Thompson mówi o tym, jak jej mentalne podejście do gry zmieniło się w ciągu tego roku, mówi o Mimi.

„Była moim wszystkim, gdy dorastałam”, powiedziała Thompson.

To właśnie Mimi często zabierała Thompson i jej braci na pole golfowe. Była podstawą na ich turniejach i często niańczyła dzieci. Jajka sadzone na grzance były ulubionym śniadaniem Thompsona w domu Mimi. Jako dziecko często siadała na podłodze, aby jeść Oreos i mleko, podczas gdy Mimi siedziała za nią grając w pasjansa.

„Niesamowite wspomnienia”, powiedział Thompson. „To są te, które będę pielęgnować.”

Dorothy Fischi miała troje dzieci i pracowała dla New York Yankees przez dekady, sprzedając bilety na wiosenne mecze szkoleniowe w Fort Lauderdale na Florydzie. Syn Jimmy był jej opiekunem w późniejszych latach. Thompson opisał swoją babcię jako życie partii i powiedział, że sąsiedzi lubili przychodzić na drinka i pogawędkę w jej carport. Dzieci uwielbiały przychodzić popływać w basenie. Mimi często można było znaleźć pracującą nad krzyżówką.

„Była petardą”, powiedziała Thompson. „Kochała golfa jak nikt inny”.

Thompson jest notorycznie ciężkim pracownikiem, ale kiedy zdrowie Mimi nabrało tempa, Thompson pospieszył do jej Plantation, Floryda, domu z własną matką Judy. Trening, nawet ten prowadzący do U.S. Women’s Open, mógł poczekać.

„Bycie przy jej łóżku z moją mamą przez ostatnie półtora tygodnia, kąpanie jej i czyszczenie”, powiedziała Thompson, gdy w jej oczach pojawiły się łzy, „to była najbardziej bolesna rzecz”.

Jednak w środku żalu pojawiło się uczucie wdzięczności, wraz z nową perspektywą. Obecnie, po 11 latach gry w LPGA, 27-latka zdała sobie sprawę, że bycie tak twardym dla siebie, szczególnie podczas majors, nie działało.

„Dorastając z dwoma starszymi braćmi, grając w starszych kategoriach wiekowych, nigdy nie miałam do czynienia z byciem przeciętną”, powiedziała. „Nigdy nie chciałam być i zawsze chciałam być lepsza za każdym razem, gdy budziłam się i szłam na pole golfowe. Zawsze miałem misję w głowie, którą nadal mam.

„Jeśli mam zły dzień, to nie jest koniec świata. Wciąż błogosławieństwo po prostu być nawet tutaj.”

Thompson posiada 11 tytułów LPGA, w tym jeden major. Ale ten główny tytuł zdobył w 2014 roku, a jej ostatnie zwycięstwo w LPGA miało miejsce trzy lata temu podczas ShopRite LPGA Classic.

Przy 3 under dla turnieju po dwóch rundach, Thompson ma dużo pracy, aby złapać skwierczącą In Gee Chun, która strzeliła w pierwszej rundzie 64.

Thompson wciąż może usłyszeć jak Mimi mówi „Go get ’em!” przed wielką rundą.

„Wydaje się, że jeszcze wczoraj była na CME obserwując nas na swoim małym skuterze,” powiedziała Thompson. „Wiem, że jest ze mną.”