Olabe: „Kiedy się zapisałem musiałem podnieść poprzeczkę w przygotowaniach, żeby być gotowym”

Roberto Olabe uważa, że Real Sociedad, który zastał po powrocie pięć lat temu i który przekształciłjest w procesie konsolidacji, jednocześnie starając siękontynuować postęp poprzez nadanie znaczenia skautingowi, zarówno pomysłów, jak i przyszłych graczy. Dyrektor piłkarski klubu z Txuriurdin był pierwszym gościem podcastu LaLiga „Arquitectos”.

Olabe ocenia swoje niedawne przedłużenie do 2026 roku kontraktu, który miał do 2024 roku. „Myślę, że jest to czas konsolidacji projektu. Minęło prawie pięć lat od mojego powrotu, pole rozwoju i transformacji było szerokie i czuję, że po tym przychodzi czas konsolidacji stabilnego projektu, takiego jak ten, w którym kochamy stabilność, po readaptacjach i adaptacjach do zapotrzebowania, które mamy na zewnątrz – mówi.

Dyrektor piłkarski podkreśla specyfikę Realu. „Tożsamość klubu determinuje wszystko inne. Nie jest tak samo pracować w San Sebastian, w Realu, jak w Almerii, w Valladolid, w Katarze czy w Ekwadorze. I chyba nie wszyscy jesteśmy przygotowani do wycinania i wklejania rzeczy z innych miejsc. Nie wierzę w dyrektora sportowego, jak to widzimy w Hiszpanii, ale bardziej w coś poprzecznego. Zarządzanie piłką nożną jest o wiele ważniejsze niż dyrektor ds. piłki nożnej – ma na myśli.

Dużą wagę przywiązaliśmy do zarządzania emocjami, jest coś więcej niż tylko wysiłek, gdy chodzi o próbę wygrywania

Vitoriano, co opublikowaliśmy kilka dni temu w MARCA, nakreślił niektóre ze swoich zmian. „Kiedy przybyłem, muszę wyznać, że miałem wrażenie, że muszę dokonać transformacji, ewolucji, adaptacji, bardziej niż zmiany. Było dla mnie jasne, że musimy podnieść poprzeczkę w przygotowaniach, żeby przyjechać przygotowanym i wtedy dużą wagę przywiązywaliśmy do zarządzania emocjami, do tego jak przygotowujemy się do zawodów. Jest coś więcej niż tylko wysiłek, gdy chodzi o próbę wygrania. I nadaliśmy znaczenie komponentowi emocji i wydajności, komponentowi zdrowia i wydajności, wszystko z myślą, że aby wygrywać w niedziele, chcemy być najlepsi w ciągu tygodnia – podkreśla.

Olabe opowiada o modelu Realu. „Chcemy pracować z większością ludzi z naszej akademii, z naszego środowiska, ponieważ w ten sposób łatwiej będzie wyglądać jak my i dalej być nami, jeśli będziemy mogli dostosować i zaadoptować ludzi, którzy przychodzą z zewnątrz z ludźmi stąd” – mówi.

Jak i kto tworzy skład pierwszej drużyny? „To, co starasz się zrobić, to przede wszystkim być przekrojowym. Nie mamy systemu zarządzania, w którym nawet drużyną rezerwową zarządza jeden, a potem drugi, ale staramy się mieć linię sukcesji, w czteroletnich okresach, w których oceniasz wyniki i potencjał, a stamtąd budujesz linie sukcesji, a z nich to, co jest potrzebne na zewnątrz, ale to, co staramy się zrobić, to sprawić, by każdy czuł się zaangażowany. Jestem zwolennikiem tezy, że decyzje podejmują się same, jeśli istnieje odpowiedni proces decyzyjny. Decyzja powinna być procesem, a nie momentem – mówi.

Jeśli chodzi o podpisywanie umów, to mamy jasność, że podejście jest bardzo ważne. Będzie to bardziej pozytywne pod względem wyników, jeśli mnie wybierzesz, niż jeśli będę musiał cię przekonać

Wtedy przychodzi czas na podpisanie umowy. Jak zmniejszyć margines błędu? „Wychodząc z założenia, że zaraz popełnisz błąd. Myślę, że musimy to naturalizować, stracić swoje lęki. Bardzo wyraźnie zaznaczamy, że nie zamierzamy sprowadzać kogoś, kto będzie krył domorosłego zawodnika, bazując na poziomie tego, co mamy u siebie. A stamtąd bardzo ważne jest podejście i z tego powodu nie musi być ono w momencie podpisania umowy, ale dużo wcześniej. Będzie to bardzo pozytywne pod względem wyników, jeśli mnie wybierzecie, a nie jeśli będę musiał was przekonywać – powiedział.

Olabe, na zakończenie, ujawnia, dokąd zmierza Real pod względem metodologii pracy. „Jesteśmy bardzo zaangażowani w scouting, w wybór nisz, które mogą być ważne w procesie selekcji tych 20% czy 40%, np. Japonia, Stany Zjednoczone. Wierzymy, że mamy zapis tego, czym jesteśmy i musimy zrobić krok w kierunku zobaczenia, co się tam dzieje, w postaci wizyty zewnętrznej lub naszej własnej – zapewnia.

Read More