W całej Arizonie i na Florydzie, gracze major-leaguers już dreptają do miast, zgłaszając się wcześnie na wiosenny trening. Fizykalia są wymagane do przyszłego tygodnia. Gry rozpoczynają się w następnym tygodniu. Sezon baseballowy właśnie się rozpoczyna i zapowiada się, że będzie wyglądał znacznie inaczej niż w poprzednich sezonach.
Ten rok, w rzeczywistości, może oznaczać najbardziej znaczącą zmianę w sposobie uprawiania tego sportu od dłuższego czasu. W ostatnich latach baseball wprowadził wyznaczonych zawodników do obu lig, minimum trzech rzutów, całoroczne rozgrywki między ligami oraz dodatkowe miejsca w playoffach, ale rzadko kiedy liga wprowadza tak wiele istotnych zmian na raz.
Idąc naprzód: Każda drużyna będzie grać ze sobą; zegar boiska będzie tykać w dół z 15 lub 20 sekund między każdym boiskiem; bazy będą trzy cale kwadratowe większe; i co najmniej dwa infielders musi być po każdej stronie drugiej bazy, gdy boisko jest dostarczany, podczas gdy żaden z czterech nie może stać na trawie, gdy miotacz jest na gumie.
Harmonogram, sam w sobie, będzie wystarczająco różne, aby uzasadnić badanie w całym sezonie. Weź pod uwagę, że w ciasnych dywizjach, takich jak National League West, tytani tacy jak Dodgers i Padres nie będą mieli tak wielu okazji do zmierzenia się ze sobą. Zegar przyspieszy tempo gry i, zwłaszcza na początku, zmusi bardziej świadomych graczy do agresywnego dostosowania się do swoich rówieśników. (Nieco) większe bazy (nieco) zwiększą liczbę prób kradzieży i, jak ma nadzieję liga, zmniejszą liczbę kontuzji wokół baz.
Ale to właśnie ograniczenia dotyczące zmian mają potencjał, by najbardziej drastycznie zmienić produkt na boisku. Już teraz wpłynęło to na wiele decyzji dotyczących składu. Trzymając się NL West, decyzja Dodgersów o przesunięciu Maxa Muncy’ego na trzecią bazę i pozyskaniu Miguela Rojasa jako ubezpieczenia dla środkowego pomocnika pokazuje, jak niektórzy oceniający się dostosowują.
Dodgers byli zadowoleni, że Muncy wcześniej zajmował drugą bazę; teraz ma o wiele więcej sensu jako trzeci bazowy. Rojas nie spełnia kalibru hittera zazwyczaj wdrażanego przez Dodgers, ale z pewnością spełnia próg defensywny w tej nowej erze.
A leworęczni power pullerzy nagle wydają się bardziej obiecujący. Giants dali Jocowi Pedersonowi prawie 20 milionów dolarów po sezonie, w którym był wart nieco ponad jeden WAR. Twins zagwarantowali Joeyowi Gallo 11 milionów dolarów po sezonie na poziomie zastępczym.
Twins są dobrym przykładem drużyny, która zainwestowała w pomysł, że może nadejść nowa era. W zeszłym miesiącu sprzedali Luisa Arráeza do Marlins, po części dlatego, że nie jest on adeptem drugiej bazy, biorąc pod uwagę nowe ograniczenia. Ale Marlins, najwyraźniej, są mniej przekonani, biorąc pod uwagę, że sprzedali Rojasa do Dodgers, nabyli Arráeza i przenoszą swojego wybitnego drugiego basemana, Jazza Chisholma Jr, na pole centralne.
Ten sezon powinien pokazać, kto miał rację.
Och, i nie zapomnij, że elektroniczna strefa uderzenia będzie zatrudniona na każdym stadionie Triple-A w 2023 roku. To również może wkrótce zawitać do MLB.
Kolejne przedłużenie dla spóźnialskich
Pisaliśmy w zeszłym tygodniu o mini-trendzie, który wydawał się kwitnąć: spóźnialscy gracze kwalifikujący się do arbitrażu podpisywali wszystkie przedłużenia. Rays podpisali trzech takich graczy i podobno są w trakcie rozmów z jeszcze jednym, Mets podpisali kolejnego, a teraz Mariners podpisali jednego ze swoich – Dylana Moore’a.
Moore, 30 lat, zgodził się na trzyletnią umowę, która wykupi jeden z jego lat wolnej agentury. Ma zagwarantowane 9 milionów dolarów. Podobnie jak Pete Fairbanks, Yandy Díaz i Jeffrey Springs, a przed nim Jeff McNeil z Mets, Moore nie był rozchwytywanym amatorskim prospektem. Otrzymał 10,000 dolarów za podpisanie kontraktu, gdy został wybrany jako senior college’u, a swój debiut w lidze zasadniczej zaliczył dopiero w wieku 26 lat.
Jego gwarancja oczywiście blednie w porównaniu z sumami przedłużeń, które zwykle przyciągają uwagę o tej porze roku, ale również mniej więcej potrójnie zwiększa pieniądze, które do tej pory zarobił w profesjonalnym baseballu.
Nie widzieliśmy jeszcze żadnego z przedłużeń, które są typowe o tej porze roku: tych, w których gracze przedarbitrażowi podpisują umowy na kilka sezonów.
Powrót Beltrana
Nie śpijcie nad potencjalnym znaczeniem sprowadzenia przez Metsów Carlosa Beltrana. Jego rola, póki co, to podobno specjalny asystent generalnego menadżera Billy’ego Epplera, a nie praca menadżera, do której został kiedyś zatrudniony, zanim ujawniono jego udział w skandalu z kradzieżą podpisów w Astros. Ale to duży krok w górę z budki nadawczej, gdzie pracował w zeszłym sezonie dla Yankees, do front office.
Od razu łatwiej wyobrazić sobie, że Beltrán w końcu znów zostanie menedżerem. Łatwiej też wyobrazić sobie, że Beltrán zapracuje na wybór do Hall of Fame, gdy będzie pracował w baseballu.
W tym roku otrzymał głosy na prawie połowie złożonych kart do głosowania. Jeśli jego reputacja odbije się, gdy będzie pracował z powrotem w organizacyjnym totemie, ta liczba powinna szybko wzrosnąć.
Pedro Moura jest krajowym pisarzem baseballu dla FOX Sports. Wcześniej zajmował się Dodgersami dla The Athletic, Aniołami i Dodgersami dla Orange County Register i L.A. Times, a także swoją alma mater, USC, dla ESPN Los Angeles. Jest autorem książki „How to Beat a Broken Game” Śledź go na Twitterze pod adresem @pedromoura.
Najważniejsze historie z FOX Sports:
Dowiedz się więcej z Major League Baseball Śledź swoich ulubieńców, aby otrzymywać informacje o meczach, wiadomości i więcej