Trenerzy powiedzą ci, że doskonała gra nie istnieje. I realistycznie rzecz biorąc mają rację. Zawsze można znaleźć coś, co można było zrobić lepiej. Ale po zwycięstwie 93-71 nad Illinois w czwartkową noc, Dennis Gates będzie musiał się bardzo starać. Albo tak by się wydawało.
„Nie, nie graliśmy dobrze. Mówię poważnie”, powiedział Gates. „Przez pełne 40 minut nie graliśmy dobrze… Są małe rzeczy, których możesz nie widzieć gołym okiem, których nie wykonaliśmy.”
Rozumiem to, trenerze. Próbujesz utrzymać swoich chłopaków na ziemi. Nigdy nie jesteś tak dobry jak twój najlepszy dzień lub tak zły jak twój najgorszy, nie wierzysz swoim krytykom lub swoim fanom, wszystkie te rzeczy. Więc rozumiem, co Gates ma do powiedzenia. Ale dla mojego niewprawnego oka Tygrysy były całkiem cholernie dobre. Trener Illinois Brad Underwood też tak uważał.
„Tony kredytu dla Missouri,” powiedział Underwood. „Byłem okropny jako trener przygotowując tych chłopaków. Kobe (Brown) był bez wątpienia najlepszym graczem na parkiecie w tym meczu. Again.”
Tygrysy wygrały to spotkanie w pierwszej połowie. Po 20 minutach prowadzili 51-27. Trafiali 58,8% rzutów, w tym 16 z 23 ostatnich. Utrzymali Illinois na poziomie 31,2%, w tym ponad osiem minut bez kosza. Missouri trafiło 6 z 13 trójek, Illinois 1 z 15. Tygrysy zdobyły 19 punktów z dziewięciu błędów Illinois (tak, to więcej niż dwa punkty za każdym razem, gdy Illinois się przewróciło), Illini nie zdobyli ani jednego punktu z zaledwie dwóch błędów Mizzou.
To było tak bliskie ideału, jak tylko połowa koszykówki może być. A potem zrobiło się jeszcze lepiej. Na 16 minut przed końcem drugiej połowy, Missouri prowadziło 30.
Potem było jeszcze lepiej. Tre Gomillion wsadził dwa razy. Nick Honor szedł klatką piersiową z Terrencem Shannonem . Mizzou prowadziło 35.
Gdzieś w tych pierwszych 28 minutach, Mizzou na nowo zdefiniowało czym może być.
Turniej NCAA nie jest już marzeniem, jest celem. I to realistyczny cel. Tygrysy są 11-1. Jedyną przegraną mają z zajmującym czwarte miejsce Kansas. Ale właśnie zrewanżowali się 22-punktowym zwycięstwem nad drużyną, która weszła do gry na 16 miejscu i pokonała Texas, kiedy Longhorns byli na 2 miejscu.
Czy Illinois ma teraz problemy? Jasne, Underwood od kilku tygodni nie jest zadowolony ze swojej drużyny i za tydzień mogą wypaść z top 25. Ale to nie ma znaczenia. W tej nocy nie chodziło o Illinois. Tu chodziło o Missouri i renesans koszykówki, która już teraz wyprzedza harmonogram o całe piekło.
Tygrysy nigdy nie pokonały Illinois różnicą większą niż 18 punktów w tym meczu. W pewnym momencie prowadzili prawie dwa razy tyle i ustanowili nowy standard Braggin’ Rights dla marginesu zwycięstwa. Brown miał career-high w punktach (31) i asystach (8) oraz wyrównał swój career-high w stealach (4). D’Moi Hodge wyglądał jak gracz, który powinien trafić do SEC prosto ze szkoły średniej, a nie jak ten, który musiał objechać objazdami, by udowodnić swoją wartość w State College of Florida i najpierw w Cleveland State. Honor szedł toe-to-toe i face-to-face z każdym członkiem Illini zainteresowanym rzuceniem mu wyzwania.
Missouri prawie na pewno nie jest drużyną z top 15 w Ameryce. Nie night in i night out. Ale czwartek pokazał, że może być w odpowiednią noc. Bo ten wysiłek może nie pokonałby Kansas, ale byłby o wiele bardziej konkurencyjny. Pułap dla tej grupy jest o wiele wyższy niż myśleliśmy jeszcze kilka godzin temu.
Przez pierwsze dziewięć spotkań tego sezonu, fani Mizzou mieli ostrożny optymizm. Jasne, są lepsi niż rok temu, ale to niska poprzeczka. Ale teraz? Po czwartkowej nocy? Teraz zastanawiamy się jak dobrzy mogą być.
Są 3-0 w meczach na neutralnym parkiecie. Mają na koncie zwycięstwo nad zespołem z rankingu. Są czwartą najlepiej punktującą drużyną w kraju. Są czwartą drużyną w skuteczności rzutów z gry, trzecią w transition scoring i piętnastą w assist-to-turnover ratio.
I, nie patrzcie teraz, ale może faktycznie są w stanie grać w obronie.
Missouri ma 11 zwycięstw z 20 meczami gwarantowanymi do rozegrania. Jeśli Tygrysy wygrają połowę z nich, prawie na pewno znajdą się w turnieju NCAA. A to może nie zająć aż tyle.
Czy jest za wcześnie, by zacząć odliczać w kierunku kwalifikacji do turnieju? Z jednej strony oczywiście, że tak. Jesteśmy mniej więcej w trzeciej części sezonu. Ale dla drużyny, która w ostatnich dziewięciu sezonach zrobiła tylko dwa turnieje i nie wygrała meczu w Tańcu od 4,661 dni, do diabła nie jest za wcześnie. Postawić wycinek Kim Anderson i odrywać kawałek z każdym zwycięstwem, w stylu Major League. Cóż, po namyśle, może nie rób tego. Ludzie zaczynają to zauważać. Missouri skoczył do 43. w KenPom, aż 16 miejsc od miejsca, w którym stał po pokonaniu UCF w sobotę i certyfikowany prawej stronie terytorium bańki. Rankingi NET nie będą aktualizowane do rana, ale pierwsze zwycięstwo Tygrysów w Quad 1 w sezonie na pewno pozwoli im awansować z 65 miejsca. W kraju, ci którzy śledzą koszykówkę zwrócili na to uwagę.
Znowu, nie żeby Gates się przejmował.
„Nie czytam Twittera w ten sposób. Po prostu prowadzę nasz program jako CEO w najlepszy sposób, w jaki mogę” – powiedział. „Nie robię rzeczy dla opinii.
„Jestem dumny z naszego wzrostu.”
Gates podkreślił, że ta drużyna musi się poprawić. Zganił siedzącego po jednej stronie Hodge’a za brak zbyt wielu rzutów wolnych. Powiedział Brownowi, że wciąż nie jest pod wystarczającym wrażeniem przywództwa seniora. Dał do zrozumienia, że bez względu na to, jak wesoło jego drużyna mogła zrobić święta dla fanów Mizzou, jego zespół nie jest tam, gdzie chciałby, żeby był.
„Nie graliśmy jeszcze dobrze”, powiedział. „Oczekuję więcej”.
Więcej byłoby wspaniale. Ale nawet tylko więcej z tego byłby całkiem dobry. Z pewnością wystarczająco dużo, by utrzymać nas wszystkich w zainteresowaniu do początku marca. A to jest coś, czego nie mogliśmy ostatnio powiedzieć wystarczająco często.
Bądź na bieżąco ze wszystkimi wiadomościami o Mizzou dzięki subskrypcji premium
Porozmawiaj o tej historii i nie tylko w The Tigers’ Lair
Upewnij się, że jesteś na bieżąco ze wszystkimi wiadomościami o Tygrysach i nagłówkami gazet
Subskrybuj nasz kanał YouTube, aby uzyskać wideo i relacje na żywo
Śledź nasz cały personel na Twitterze