MONZA- Vero Volley Milano, mimo że cierpiał trochę za bardzo w pierwszym i trzecim secie, wygrał 3-0 (25-23 25-17 25-23) zaliczkę piątego dnia z Balducci Macerata, zachowując swój niepokonany rekord po pięciu dniach mistrzostw. Słowa uznania należą się jednak wspaniałomyślnemu Cbf Balducci Hr Macerata, który przybył do Lombardii bez obaw i już od pierwszych taktów dał do zrozumienia, że nie zamierza być sparingpartnerem.
Zdolność do zwiększenia intensywności w momentach, które miały znaczenie i umiejętność znalezienia właściwych rozwiązań, w tym jakościowych, aby nadrobić niektóre małe spadki intensywności, były bronią, z którą zespół Lombardii zdołał poskromić ten z Marche, który był jadowity dzięki obrotom Molinaro i Cosi (2 asy dla pierwszego, 1 dla drugiego) i chirurgiczny w kontrataku prowadzonym przez kapitana Fiesoli i natchniony Okenwa, który wszedł w trakcie meczu i był bardzo aktywny z dwóch pozycji. Decydujący Thompson (MVP meczu z 17 punktami, 2 asami i 66% w ataku), obok dobrego występu Kamera na kierunku, Davyskiba i Rettke (preferowani przy rotacji odpowiednio Orro, Sylla i Stevanovic), oraz tego Stysiaka, przyczynił się do uśmiechu Lombardii, dzielnie, nawet po gwałtownej reakcji Marche w trzecim secie (od 8-1 i 16-8 do 20-21), brnąc przez scenę i dając kolejną radość swojej publiczności
Gaspari wybiera Kamera w przekątnej z Thompsonem, Folie i Rettke na środku, Stysiakiem i Davyskibą jako seterami oraz Negretti jako libero.
Paniconi odpowiada Ricci-Malikiem, Molinaro-Cosi na środku, Abbott-Fiesoli na bandach i Fiori wolny.
Na początku meczu Macerata przełamuje się dzięki dwóm solówkom Fiesoli, 3-1, ale mediolańska ekipa zszywa różnicę dzięki zagrywkom Thompsona, Rettke i Stysiaka, najpierw wyrównując wynik (7-7), a potem wychodząc na prowadzenie 9-8. Goście doprowadzili do wyrównania za pomocą podania, przy czym Malik dobrze trafiał do celu w ataku (11-10). Lombardia ponownie przełamuje się za sprawą Stysiaka (13-11), odzyskana przez Marche jednak dzięki nieuwadze drużyny Gaspariego (13-13). Ściana Molinaro na Davyskibie zbiega się z wyprzedzeniem Balducciego, 14-13, i udaje im się powiększyć przewagę do 16-14 dzięki kolejnej ścianie Molinaro, tym razem na Rettke, i Gaspari ogłasza time-out. Przyszedł Parrocchiale dla Stysiaka, aby wzmocnić przyjęcie, następnie Davyskiba, aby przerwać serię gości (16-15), ale dwa asy Molinaro dały Balducci ucieczkę, 18-15. Dzięki cierpliwości Vero Volley odzyskało skuteczność ofensywną, mimo punktowej obrony Maceraty, i skróciło dystans do minus jeden za sprawą Rettke i Thompsona, przy czym ten pierwszy był autorem znakomitej zmiany z dziewięciu metrów, 19-18. Ściana Fiesoli na Thompsonie sprawia, że jest 21-18 Macerata, mogąca utrzymać plus trzy ponownie dzięki Fiesoli, 22-19. Stysiak (wygrany atak i as) oraz Davyskiba, kilkoma piorunującymi zagraniami, podpisują Milano remis, 22-22 i Paniconi zatrzymuje grę. Mur Thompsona na Molinaro, potem zwycięska zagrywka Davyskiby i Vero Volley ucieka 24-22. Ball out w wykonaniu Davyskiby, ale Thompson zamyka pierwszego seta, 25-23, dla Vero Volley Milano.
W drugim secie na korcie pojawiła się dwunastka z pierwszego seta. Po punktowym początku, 3-3, to Vero Volley Milano poleciało na 5-3 z Thompsonem. Mano e fuori Davyskiba i dwa błędy Fiesoli utrwalają zryw Lombarda (8-4) i Paniconi wzywa na przerwę. Davyskiba zwiększa intensywność w ataku, Stysiak dobrze ją naśladuje, także dzięki obrotowi Rettke z dziewięciu metrów, a Paniconi zatrzymuje grę na 14-6 dla Vero Volley Milano. Zwrot serwisowy Molinaro wstrząsnął na chwilę Balducci, a kilka punktów zdołali skubnąć Okenwa, 16-11, ale gospodarze dobrze nie roztrwonili przewagi, lecąc na 20-11 dzięki środkowym zagrywkom Rettke i kilku błędom gości. As Cosi próbuje przywrócić Maceratę do gry, 20-13, ale Thompson trafia na 21-13 dla Vero Volley. Martin wchodzi za Thompsona, a Orro za Kamera: Belg z Mediolanu od razu trafia do celu, 22-14. Końcówka seta to wszystko w rękach gospodarzy, pomimo kilku solówek nowo wprowadzonego Quarchioniego (23-17), przy czym Martin zamyka seta, 25-17.
Nowy zestaw, ale ci sami wykonawcy co na początku meczu i identyczna tendencja jak w poprzednim częściowym, z Milanem na czele i Maceratą goniącą. Gospodarze od razu wychodzą na prowadzenie 5-1 za sprawą Foliego, Thompsona, Kamera i Rettke, Paniconi wywołuje time-out, ale Vero Volley uwalnia się we wszystkich podstawach. Po zmianie Thompsona na kij, Rettke blokuje na Maliku, Davyskiba umieszcza zwycięską przekątną i jest 9-1 dla różowych. Okenwa z dziewięciu metrów próbuje wstrząsnąć Maceratą, powodując, że Vero Volley dwukrotnie popełnia błędy, 12-5. Martin wchodzi za Thompsona, a Stysiak muruje Abbotta na 14-6. Zwycięski lob Okenwy w odpowiedzi na Martina, potem błąd z dziewięciu metrów Quarchioniego i w ataku Fiesoli: 17-8 Vero Volley. Niewiele było ciągłości i rytmu w meczu, z kilkoma błędami po obu stronach, zwłaszcza przy podaniu, a Balducci zamknął się, wykorzystując kilka błędów drużyny z Lombardii, 17-13. Time-out Milano, po którym ściana nowicjusza Okenwy na Davyskibie, atak środkowego Molinaro i kolejny atak Okenwy: 17-16, minus jeden Maceraty i time-out Vero Volley. Ściana Okenwa znów na Davyskibie, przy niezwykłym podaniu Cosi, Gaspari wymienia Martina na Stysiaka, ale drużyna kobiet pudłuje o kilka serwów za dużo i Macerata wychodzi na prowadzenie dzięki zwycięskiemu atakowi Okenwy, 20-19. Punkt za punkt do 21-21, potem długie podanie Thompsona, Vero Volley dogrywa, 22-21 i time-out Paniconi. Błąd trafienia Stysiaka, zwycięska zagrywka Abbotta i nowa przewaga Maceraty. Mano e fuori Thompsona sprawia, że jest 23-23, a następnie Rettke muruje Abbotta, a Davyskiba punktuje z ukosa na 25-23 i 3-0 Vero Volley Milano.
I PROTAGONISTI-
Jordan Thompson (Vero Volley Milano)- ” To wielkie zwycięstwo, bo to pokazanie po raz kolejny, że w każdym meczu umiemy pokazać swoją jakość i determinację. Szczególnie w trudnych momentach potrafiliśmy podnieść się z siłą grupy, zdobywając kolejne trzy cenne punkty i piąte z rzędu zwycięstwo z dobrze zorganizowanym zespołem. Jestem dumny z mojego zespołu: musimy to kontynuować.
Silvia Fiori (CBF Balducci HR Macerata)- ” Rozwijamy się mecz po meczu, zrobiliśmy bardzo dobry występ i zbliżyliśmy się do przywiezienia do domu seta. Mentalność jest właściwa, nie oddaliśmy piłki i często byliśmy punkt w punkt przeciwko formacji, która została zbudowana, aby wygrywać. Jestem dumny z mojej drużyny, nie poddaliśmy się nawet przy stanie 10-1 w trzecim secie, a następnie zbliżyliśmy się do wygranej w części: niezwykły występ, musimy zacząć od tego miejsca.
IL TABELLINO-
VERO VOLLEY MILANO – CBF BALDUCCI HR MACERATA 3-0 (25-23 25-17 25-23)
VERO VOLLEY MILANO: Davyskiba 12, Rettke 11, Kamera 2, Stysiak 11, Folie 4, Thompson 17, Negretti (L), Martin 4, Parrocchiale, Orro. Nie uwzględniono: Stevanovic, Sari (L), Candi, Sylla. Wszyscy. Gaspari.
CBF BALDUCCI HR MACERATA: Ricci 2, Abbott 5, Cosi 2, Malik 9, Fiesoli 9, Molinaro 10, Fiori (L), Okenwa 7, Quarchioni 1, Milanova. Nie występują: Poli, Napodano (L). Wszystkie. paniconi.
REBITTERZY: Canessa, Autuori.
UWAGI – Czas trwania zestawu: 29′, 24′, 31′; całość: 84′.
MVP: Jordan Thompson (Vero Volley Milano)
Widzowie: 2304