LSU zmierza do Elite Eight po raz pierwszy od 2008 roku i wymagało to zakończenia tak dramatycznego jak kurtka Kima Mulkey’a.
Tygrysy z numerem 3 pokonały nr 2 Utah 66-63 w Sweet 16 turnieju NCAA w piątek w Greenville w Południowej Karolinie, ustawiając starcie z nr. 9 Miami w niedzielę o wejście do Final Four.
Mecz pomiędzy nr 3 i nr 4 w kraju pod względem ofensywy nie był tak porywający jak niektóre inne mecze March Madness w tym sezonie, ale obie strony trzymały się blisko aż do końca. Od piątej minuty drugiej kwarty do piątej minuty czwartej żadna z drużyn nie wyszła na prowadzenie większe niż 5 punktów.
Mecz ostatecznie sprowadził się do rzutów wolnych. Alexis Morris z LSU trafiła dwa rzuty wolne na 10 sekund przed końcem i wyszła na prowadzenie 64-63, po czym Utah odzyskała piłkę i po faulu na Angel Reese miała szansę odzyskać prowadzenie dzięki rzutom wolnym Jenny Johnson.
Johnson, która w karierze trafia 70,4% rzutów wolnych, spudłowała oba. Dasia Young z Utah zdołała odbić piłkę, ale Sa’Myah Smith zdobyła steal i pozwoliła LSU na zdobycie 3 punktów. Na 2 sekundy przed końcem Utah miało jeszcze jedną szansę na doprowadzenie do remisu, ale mocno kontestowana próba 3-punktowa Young odbiła się od tablicy.
Morris zdobyła w końcówce 7 punktów w ostatnich czterech minutach, ale to Reese i LaDazhia Williams zrobiły największą różnicę. Williams zdobyła 24 punkty przy 11 z 14 rzutów, 6 zbiórek, 2 asysty, 2 bloki i 2 kradzieże, podczas gdy Reese miała 17 punktów, 12 zbiórek i 3 bloki.
Ten występ był 31. double-double Reese w sezonie, co daje jej najwięcej w historii SEC w jednym sezonie.
Kłopoty z faulami były głównym problemem LSU. Do końca meczu każda zawodniczka, która zagrała w meczu z Tygrysami była albo na parkiecie, albo faulowana, a Reese, Flau’jae Johnson i Kateri Poole popełniły po pięć fauli.
Przegrana kończy wymarzony sezon dla Utah, który rozpoczął sezon bez rankingu, ale wypracował sobie drogę do miejsca w pierwszej dziesiątce. Utes zaliczyli już swój pierwszy występ w Sweet 16 od 2006 roku, ale będą musieli jeszcze poczekać na swój pierwszy Final Four w historii programu.