Liga Mistrzów: Conegliano i Novara grają jako ostatnie w fazie grupowej

ROME-W środę, 8 lutego, faza pucharowa Ligi Mistrzów Kobiet dobiegnie końca dla dwóch z trzech włoskich drużyn. Niestety, Igor Gorgonzola Novara nie wyjdzie na boisko w domu VakifBank Istanbul z powodu strasznego trzęsienia ziemi, które nawiedziło Turcję, co doprowadziło do przełożenia wszystkich zawodów sportowych. Zamiast tego zaangażowane zostaną Vero Volley Milano, które będzie gościć Volero Le Cannet na Allianz w Mediolanie o godz. 20.00, oraz A. Carraro Imoco Conegliano, które w ostatnim meczu Pool A zmierzy się z polskim Developresem Rzeszów na Pala Verde o godz. 20.30. Przełożone, w związku z trzęsieniem ziemi, wyzwanie na szczycie Pool C pomiędzy VakifBank Istanbul i Igor Gorgonzola Novara.

QUI VERO VOLLEY MILANO-

Dwa kolejne zwycięstwa, w Europie przeciwko ukraińskiemu Dnipro w zeszłym tygodniu i u siebie w Serie A1 przeciwko Perugii w sobotę, motywują Orro i jej kolegów z drużyny do nadania ciągłości dobrej chwili, mając świadomość, że trzeci kolejny sukces byłby fundamentalny dla bezpośredniego przejścia do Ćwierćfinału imprezy bez przechodzenia przez Rundę Play Off (Round of 8). Milan, lider grupy z 4 zwycięstwami i 1 porażką, podobnie jak francuska ekipa Le Cannet, która jest z tyłu pod względem mniejszej ilości zdobytych punktów (13 do 11), wygrywając z jakimkolwiek wynikiem poleciałby do fazy finałowej jako top seed, unikając tym samym niebezpiecznych starć z najbardziej przerażającymi zespołami z pozostałych grup. Aby tak się stało, Włosi wiedzą, że będą musieli uniknąć pustych przejść, jakie mieli we Francji w pierwszym meczu (przegranym w tie-breaku, także dzięki świetnemu występowi ekipy transalpejskiej) i wyrazić korelację ściana-obrona z najlepszych dni (niedzielne 19 ścian zespołowych, z czego 8 autorstwa Rettke, 3 Stevanovica i 3 Larsona). Róże liczą również na to, że dadzą się ponieść entuzjazmowi miasta Mediolan, a ich absolutny debiut przypadł na wygrany mecz z Blaj 18 stycznia, który na obiekcie Piazza Stuparich obejrzało prawie 5 tysięcy widzów.

SŁOWA TRENERA MARCO GASPARI-

Gramy o prowadzenie i bezpośredni dostęp do ćwierćfinału Ligi Mistrzów CEV przeciwko przeciwnikowi, który dał nam popalić w pierwszym meczu. Musimy ponownie podnieść poziom, ponieważ nawet w mistrzostwach, jeśli opieramy się na tym, co zrobiliśmy dobrze, ryzykujemy wejście w negatywny moment. W pierwszym etapie zagrali konkretny mecz, z perfekcyjnym zarządzaniem drugim akcentem. Z kolei we Francji zabrakło nam ataku i zarządzania strzałami. Z ich napastnikami z wysoką piłką będziemy musieli być uporządkowani przy ścianie, ostrożni w obronie i praktyczni w kontrataku. Granie długich akcji przeciwko tak młodej i fizycznej drużynie jak Le Cannet może stać się trudne.

TUTAJ A.CARRARO IMOCO CONEGLIANO-

To szósty i ostatni mecz grupy A Cev Champions League dla Panter, które jutro w Palaverde o 20.30 zamykają swoją pulę kwalifikacyjną. Zmierzą się z pierwszym w klasyfikacji A.Carraro Imoco Conegliano (5 zwycięstw, 15 punktów) i drugim, polskim Developresem Rzeszów (4 wygrane/1 przegrane, 11 punktów). Pantery, które są już pewne pierwszego miejsca i awansu do ćwierćfinału, jutro również zagrają o komplet punktów, gdyż punkty i wygrane sety składają się na ranking, który zadecyduje o rozstawieniu w parach i losowaniu ćwierćfinałów. W pierwszym meczu, który odbył się 10 stycznia w Polsce, włoska drużyna wygrała po przegranym pierwszym secie (25-16), jedynym straconym do tej pory w zawodach, nastąpił powrót Gray (24 punkty, najlepszy strzelec) i jej koleżanek z drużyny, które zamknęły mecz 3-1.

SŁOWA TRENERA DANIELE SANTARELLI-

” Resovia rozgrywa znakomity sezon zarówno w mistrzostwach Polski, jak i w rozgrywkach europejskich. Już w pierwszym etapie postawili nam trudności, więc przygotowujemy się na mecz, który nie będzie łatwy. Chcemy jednak nadal wygrywać, aby dobrze zakończyć rundę i zakończyć ją z jak największą ilością punktów. Gramy u siebie po tak wielu meczach wyjazdowych i postaramy się jak najlepiej wykorzystać czynnik domowego boiska. Puchar Włoch pochłonął wiele naszej energii fizycznej i psychicznej, ale spodziewałem się tego, ponieważ poziom był bardzo wysoki i były to trudne mecze pod każdym względem. Potem graliśmy dwa długie mecze wyjazdowe i dwa ciężkie mecze, myślę, że to fizjologiczne i ludzkie mieć spadek, zrekompensowany jednak wielkim charakterem i zwartością zespołu, który pozwolił nam mimo wszystko przywieźć do domu wynik. Staramy się również opanować nasze bóle i dolegliwości, miesiąc luty bez chmurnych zobowiązań będzie nam służył w tym sensie również po to, aby bez pośpiechu naprawić fizycznie tych, którzy mają jakieś problemy. W tym tygodniu powrócą zarówno Fahr jak i Pericati, jesteśmy zadowoleni z tego, jak zespół i personel pracują w harmonii w zarządzaniu różnymi sytuacjami.

CEV CHAMPIONS LEAGUE- 6th ROUND – 6th DAY –

Środa 8 lutego o godz. 20.00

Vero Volley Milano- Volero Le Cannet

Środa 8 lutego o godz. 20.30

A.Carraro Imoco Conegliano- Developres Rzeszów

© RIPRODUZIONE RISERVATA

Dodaj komentarz