SAN PAOLO – Ognisty finisz dla Ferrari w Brazylii, miejscu przedostatniej rundy Mistrzostw Świata Formuły 1. Po Safety Car z powodu problemów z McLarenem Lando Norrisa, zarówno Carlos Sainz, jak i Charles Leclerc wyprzedzili Sergio Pereza, znajdując się jeden przed drugim w walce o podium. To właśnie tutaj miał miejsce epizod, który miał wywołać dyskusję i który niemal przyćmił zwycięstwo George’a Russella, pierwsze w jego karierze. Monakijczyk skierował do drużyny przez radio niewiarygodną prośbę, która następnie została odrzucona.

Leclerc’s request
„Jeśli pozycje pozostaną takie jak teraz, pomyślcie o klasyfikacji” powiedział Leclerc z kilkoma okrążeniami do końca. Na ostatnim okrążeniu Karol powtórzył ten punkt jeszcze dobitniej: „Powiedz Carlosowi, żeby dał mi pozycję, to dla klasyfikacji!” Były to słowa Monakijczyka, zdeterminowanego do obrony drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej przed atakami Sergio Pereza do tego stopnia, że poprosił zespół o skuteczne pozbawienie Sainza podium. Ferrari odrzuciło prośbę, co mimo wszystko nie przeszło bez echa i pokazuje, jak bardzo Leclercowi zależy na dobrym wyniku.