Josip Ilicic z nostalgią wspomina Atalantę. W rzeczywistości fantasta opublikował dwa posty w sieciach społecznościowych, wspominając swoje lata w Dea: najpierw przesłał historię swojego pięknego gola przeciwko Parmie, a następnie umieścił zdjęcie dziecka w czarno-niebieskiej koszulce z numerem 72, które jest oczarowane przed telewizorem podczas oglądania Valencia-Atalanta, 16. rundy Ligi Mistrzów, w której Słoweniec strzelił historycznego pokera. W komentarzach kibice wspominają te niezwykłe lata, dziękując mu za to, co dał naszej lidze. Ilicic, po eksplozji w Palermo i nieciekawym interludium z Fiorentiną, przeżył swoje najlepsze lata w Bergamo, strzelając 60 bramek i 44 asysty w 173 występach. Wraz z Papu Gomezem stworzył zabójczą parę, która sprawiła, że publiczność Atalanty marzyła. Jednak pewne problemy osobiste spowolniły jego rozwój, aż do pożegnania zeszłego lata.
Obejrzyj wideo
Ilicic i Atalanta, pięć lat chwały: „Na zawsze w naszej historii”
Ilicic powraca, by oczarować Maribor
Po okresie przerwy, klasa ’88 rozpoczęła się ponownie z Mariborem, klubem, z którym zmierzył się i wyeliminował Palermo w eliminacjach Ligi Europy 2010, oczarowując prezydenta Rosanero Zampariniego, który zapłacił 2,2 miliona euro, aby sprowadzić go do Serie A. Po opuszczeniu pierwszych czterech meczów z powodu problemów ze ścięgnem Achillesa, Ilicic potrzebował zaledwie 12 minut, aby strzelić gola w swoim debiucie przeciwko Mura. Stopniowo odnalazł swój rytm meczowy i był wystawiany jako starter. W sobotę przeciwko Radomlje zdobył swoją drugą bramkę w sezonie, wyrównując wynik na 1-1. Klasy nigdy mu nie brakowało, więc jest gotowy zrobić różnicę, gdy tylko odzyska równowagę psychofizyczną.
Obejrzyj wideo
Ilicic wraca do Mariboru, będzie nosił numer 72
© RESERVED REPRODUCTION