Welcome back, fantasy managers. W tym artykule skupimy się na najbardziej efektywnych graczach w tym sezonie. Innymi słowy, ci gracze zdobyli najwięcej Fantasy Points powyżej ich Expected Fantasy Value.
Jeśli jesteś nowy w tej serii, możesz się zastanawiać co oznaczają te metryki.
-
Expected Fantasy Points (lub xFP): Metryka użytkowania, która oblicza średnią wartość fantasy całkowitych szans zawodnika na podstawie historycznych danych play-by-play.
-
Fantasy Points Over Expected (lub FPOE=Actual Points – Expected Points): Metryka efektywności, która często podlega regresji rok do roku. Gracze, którzy polegają na FPOE są znacznie bardziej zmienni w skali tygodnia.
Należy pamiętać, że najbardziej efektywni gracze nie zawsze są najbardziej produktywni dla menedżerów fantasy, dlatego musimy włączyć objętość i wykorzystanie (lub xFP) do oceny. Wreszcie, wszystkie statystyki przedstawione poniżej są „na mecz”, chyba że podano inaczej.
Aby uzyskać bardziej szczegółowy podział tych metryk, upewnij się, że sprawdzisz mój elementarz z Tygodnia 1!
Zanurzmy się!
Dane dzięki uprzejmości nflfastR
A.J. Brown – Philadelphia Eagles
Pomimo konieczności zaaklimatyzowania się w zupełnie nowej drużynie i schemacie ofensywnym, A.J. Brown pokazał nam po raz kolejny, dlaczego jest naprawdę jednym z najbardziej elitarnych szerokich odbiorników w lidze. Jak widać powyżej, był on jednym z najbardziej efektywnych graczy w fantasy, zdobywając +2.98 punktów powyżej swojej wartości oczekiwanej. Poza efektywnością, wartość Browna dla menedżerów fantasy leży w jego niesamowitym wykorzystaniu, prowadząc Eagles w wielu metrykach:
-
Target Share (28,5%)
-
Air Yards Share (39.2%)
-
Expected Fantasy Points (12.3)
Innymi słowy, Brown był wyraźnie centralnym punktem ataku podającego Eagles. Jeszcze bardziej imponujące jest to, że był on w stanie wyprodukować tak elitarne liczby, pomimo wybuchu DeVonta Smith, który również zakończył ten sezon jako top-24 wide receiver. Dlatego też, z tą ofensywą pozostającą w większości niezmienioną, w pełni spodziewam się, że zarówno Smith jak i Brown będą nadal dominować dla menedżerów fantasy w 2023 roku.
Jaylen Waddle – Miami Dolphins
Jaylen Waddle był jednym z najskuteczniejszych szerokich receiverów fantasy w tym sezonie, zdobywając +3.34 Fantasy Points Over Expected. Z drugiej strony, jego wartość użytkowa plasuje się tylko na pozycji WR31 z 10.03 Expected Fantasy Points.
Co to mówi o produkcji Waddle’a?
Podczas gdy ma on potencjał, aby wygrać mecz w danym tygodniu, jest on znacznie bardziej zmienny w skali tygodnia. Menedżerowie fantasy mogą pamiętać, że doświadczył tej zmienności w ostatnich matchupach, ponieważ w tygodniach 13 i 14 znalazł się poza pierwszą sześćdziesiątką w ligach half-PPR, a następnie zaliczył dwa występy jako WR1. Jest to częściowo spowodowane obecnością Tyreek Hilla , który – jak widać na jego wartości użytkowej powyżej – dowodził znaczną ilością wolumenu w ofensywie Dolphins.
Czy to oznacza, że powinieneś unikać draftowania Waddle’a w 2023 roku? To naprawdę zależy od kosztów draftu. Ponieważ bazując na jego wykorzystaniu w tym sezonie, wolałbym polegać na nim jako WR2 w moim składzie fantasy.
Austin Ekeler – Los Angeles Chargers
Austin Ekeler jest fantasy MVP sezonu 2022.
Nie tylko skończył jako RB1 w Fantasy Usage (16.6 xFP), ale był również jednym z najbardziej efektywnych running backów w tym sezonie z +2.9 FPOE. Ze względu na unikalną kombinację wysokiego wykorzystania i efektywności, Ekeler był konsekwentną siłą dla menedżerów fantasy każdego tygodnia, kończąc jako RB1 we wszystkich meczach oprócz pięciu w tym sezonie. W rzeczywistości Ekeler i Christian McCaffrey są jedynymi running backami z 10 lub więcej występami RB1 w tym roku. Dlatego też menedżerowie fantasy nie powinni zbytnio przemyśleć swoich draftów w 2023 roku. Mimo że Ekeler zbliża się do wieku 28 lat, powinien być wyborem w pierwszej trójce przyszłorocznych draftu, ponieważ kontynuuje występy na prawdziwie elitarnym poziomie.
Breece Hall – New York Jets
Przy całym szumie wokół pozycji rozgrywającego Jetsów, łatwo można zapomnieć, że mają młodego running back’a w postaci Breece Hall’a , który był na skraju elitarnej kampanii przed kontuzją kończącą sezon. W rzeczywistości, w przeliczeniu na mecze, Hall był jednym z najbardziej efektywnych running backów zdobywając +2.37 Fantasy Points Over Expected.
Pamiętajmy, że Jets zaczęli rok z Hallem jako RB2, ponieważ w pierwszych dwóch meczach miał średnio tylko 36% snapów ofensywnych za Michaelem Carterem. Kiedy zdecydowano się przekazać mu klucze w Week 3, Hall był jednym z najbardziej produktywnych running backów w lidze. Od Tygodnia 3-6 (przed kontuzją), Hall był:
-
RB5 w Expected Fantasy Points (16.7)
-
RB1 w Air Yards Share (11.7%)
-
RB9 w Opportunity Share (35.9%)
W skrócie, nie zapominajcie o Hallu, który profiluje się jako RB1 w przyszłym sezonie, zakładając, że wróci w pełni zdrowy na 2023 rok.
George Kittle – San Francisco 49ers
Jak widać w powyższej tabeli, jeśli polegasz tylko na najbardziej efektywnych tight endach fantasy, możesz być bardzo rozczarowany, ponieważ większość z nich nie dowodzi znaczącą ilością punktów.
George Kittle, z drugiej strony, zapewnia zdrową równowagę zarówno wysokiego wykorzystania, jak i efektywności dla menedżerów fantasy. W rzeczywistości jest on TE1 w Fantasy Efficiency w 17 tygodniu, zdobywając imponujące +3.14 punktów ponad oczekiwania. Z punktu widzenia wolumenu, podczas gdy jego użycie nie było tak wysokie jak Marka Andrewsa czy Travisa Kelce’a, to wciąż miał solidny 18.4% udział w targetach i 17.9% udział w air yards w tym sezonie. Ze względu na to, że był tylko TE10 w fantasy, jego cotygodniowe wyniki zapewniały pewną zmienność – w sześciu meczach znalazł się poza pierwszą dwudziestką. Jednak menadżerowie fantasy powinni być w stanie pogodzić się z tymi wynikami, ponieważ potencjał i skuteczność Kittle’a może wygrać matchup w każdym tygodniu.
*Jak wspomniano powyżej, te statystyki są na zasadzie per-game. W rezultacie liczby Brocka Purdy’ego są nieco przekrzywione, ponieważ był on aktywny w trzech meczach, w których rozegrał tylko kilka snapów.
Justin Fields – Chicago Bears
Analizując pozycję rozgrywającego nie byłem zaskoczony, że Justin Fields jest blisko czołówki pod względem efektywności, zdobywając +3.6 Fantasy Points Over Expected na mecz. Co mnie zaskoczyło, to fakt, że uplasował się on dopiero na 21 miejscu pod względem wykorzystania w fantasy przy Expected Fantasy Value na poziomie 16,2 xFP.
Jednak gdy zagłębimy się nieco w jego produkcję, staje się oczywiste, że brak ilości podań mocno wpłynął na te liczby – szczególnie na początku sezonu. W rzeczywistości nie przekroczył 30 prób podań w żadnym meczu w tym sezonie. Naturalnie, gdy Fields biega z piłką na wysokim poziomie, możemy pominąć niski poziom podań. W końcu próby biegowe przekładają się na więcej punktów w fantasy. Jednakże, gdy nie pędzi więcej niż 10 razy, w sześciu z ośmiu meczów w tym sezonie znalazł się poza zasięgiem QB1.
Należy zauważyć, że jest to prawdopodobnie spowodowane przez personel, ponieważ korpus Bears, zwłaszcza po tym jak Darnell Mooney został umieszczony na IR, był pozbawiony stałych rozgrywających. Zakładając, że Niedźwiedzie wykorzystają swoją obfitość miejsca w budżecie oraz kapitał z draftu, aby dodać kilku wpływowych receiverów, nie zdziwiłbym się, gdyby w przyszłym sezonie Chicago zastosowało bardziej pass-heavy scheme. Jeśli tak się stanie, Fields bez wątpienia będzie miał potencjał, by skończyć jako QB1 w fantasy, zwłaszcza ze swoją ogromną zdolnością do rushowania.