ROME – Dla Roberta Shwartzmana droga do miejsca startowego w Formule 1 staje się coraz bardziej skomplikowana. Izraelski kierowca, obecnie kierowca testowy Ferrari, rozegrał i rozegra kilka treningów wolnych w Mistrzostwach Świata w 2022 roku, ale jego szanse na wywalczenie stałego miejsca w cyrku są nikłe, jak sam mówi: „Co się stanie[w przyszłości]jeszcze nie wiem, ale dostanie się do Formuły 1 jest bardzo trudne i wymagające – jego słowa do mikrofonów „Motorsportweek.com” -.Zawsze naciskałem i pracowałem bardzo ciężko, bez względu na to, co było na zewnątrz, z marzeniem lub celem dostania się do Formuły 1, zastanawiając się, czy są jakieś przebłyski szansy na mój debiut, nawet jeśli w tym momencie mogę założyć, że nie będzie żadnej szansy.”
Obejrzyj galerię
Mistrzostwo świata Michaela Schumachera w Ferrari w 2003 roku na aukcji, gdzie i kiedy FOTO
Shwartzman’s sadness
„To oczywiście bardzo smutne dla mnie, bo zaangażowanie nie było mi obojętne i cały czas koncentrowałem się i wierzyłem, ale ostatecznie szansa w F1 nie zmaterializowała się z różnych powodów– kontynuuje Shwartzman -.Jednym aspektem, w którym mogłem się poprawić, mogło być przyniesienie bardziej satysfakcjonujących wyników w sezonach, w których startowałem w F2, a to prawdopodobnie dałoby mi lepszą perspektywę wejścia do F1. Są pewne pozytywne aspekty, które należy wziąć pod uwagę – podsumowuje Izraelczyk -, zaczynając od tego, że bardziej dojrzałem, więcej się nauczyłem, wiem jak zarządzać sobą i lepiej współpracować z inżynierami. W każdym razie dla mojej kariery, niezależnie od tego, gdzie jestem, to wciąż był ważny etap mojego życia.
Kliknij tutaj, aby nie przegapić wszystkich wiadomości i przewidywań dotyczących Formuły 1