Why Warriors won’t find next GP2 with final roster spot originally appeared on NBC Sports Bayarea
Zdjęcia Gary’ego Paytona II uczestniczącego w ślubie Draymonda Greena z pewnością wywołały kilka melancholijnych nut wśród fanów Warriors. Już go brakuje.
Awans GP2 z 15-go człowieka do ulubieńca fanów był tak niesamowity, że jego odejście spowodowało, że niektórzy z bardziej oddanych uczniów w Dub Nation angażują się w nową grę towarzyską.
Zgadnij kto?
Zgadnij kto może zgarnąć 15-te i ostatnie miejsce w składzie podczas obozu treningowego Warriors, który rozpocznie się za mniej niż sześć tygodni?
Odpowiedź brzmi, najprawdopodobniej, nikt. Z rachunkiem luxury-tax, który jest wystarczająco ciężki, by zdruzgotać Chase Center, Warriors nie są skłonni iść 15 głęboko. Z 13 graczami posiadającymi już gwarantowane kontrakty, jest miejsce na jeszcze jednego.
Zrozumcie teraz, jeśli Andre Iguodala wróci, trener Steve Kerr nie tylko otworzy drzwi, ale także postawi mu obiad. Będzie on bowiem numerem 14. Wartość Andre dla Warriors jako gracza/mentora jest niezwykle wysoka. To dzięki temu w zeszłym sezonie zrobił wrażenie, mimo że zagrał tylko 38 ze 104 spotkań, wliczając w to postseason.
Jeśli Iguodala chce jeszcze jednego roku, to jest jego. Case closed.
Jeśli nie, cóż, miejcie litość nad kolejnym kolesiem, który zgarnie ostatnie miejsce w rosterze, czy będzie to Mac McClung, czy jeden z two-way signees, Quinndary Weatherspoon lub Lester Quinones.
Ktokolwiek to będzie, może marzyć o sezonie przełomowym jak GP2. Ale szanse na to, że stanie się to rzeczywistością są bliskie zeru, ponieważ okoliczności, w jakich przyszło żyć Warriors w 2022-23 roku są dramatycznie różne od tych z 2021-22 roku.
2021-22: Warriors po raz pierwszy od dwóch pierwszych sezonów pod wodzą Joe Lacoba i Petera Gubera kończyli kolejne sezony bez występu w playoffach. Nawet z dwoma rookie lottery pickami, Jonathanem Kuminga i Mosesem Moody, franczyza była zdesperowana, by wrócić na wielką scenę.
2022-23: Warriors schodzą z mistrzowskiego sezonu. Jest oczywiście pożądanie, ale nie ma desperacji. Kuminga i Moody mają rok doświadczenia. Co więcej, w rosterze jest teraz więcej ogólnego zaufania niż miało to miejsce rok temu.
2021-22: Klay Thompson miał opuścić znaczną część sezonu. A nawet gdy wróci, będą ograniczenia w czasie gry. Minuty były dostępne. Wejdźcie do Jordan Poole i GP2. Rozkwitali i kontynuowali to nawet po powrocie Thompsona w połowie sezonu.
2022-23: Po raz pierwszy od 2018 roku lato Klaya nie jest podyktowane harmonogramem bogatym w rehabilitację, regenerację i jeszcze więcej rehabilitacji. Oczekuje, że będzie gotowy od 1. dnia obozu, projektuje, że będzie w wyjściowym składzie w noc otwarcia i rozpocznie co najmniej 70 meczów. Poole dostanie swoje minuty. Donte DiVincenzo i Moses Moody nie będą daleko w tyle.
2021-22: Warriors przestudiowali Konferencję Zachodnią i zdali sobie sprawę, że ich szanse na głęboki postseason znacznie wzrosną z elitarnym obwodowym obrońcą. Ktoś, kto mógłby nękać takich graczy jak Chris Paul z Phoenix, Ja Morant z Memphis czy Donovan Mitchell z Utah. To była szansa dla Avery’ego Bradleya lub GP2. GP2 ją wykorzystał.
2022-23: Thompson powinien być w przyszłym sezonie lepszy niż w poprzednim. Być może na tyle dobry, by wrócić do defensywnej roli, którą kiedyś objął, czyli pilnowania point guarda przeciwnika. To duże wymagania, ale będzie do nich dążył. Moody i DiVincenzo dostaną szanse. I nie liczcie na debiutanta Ryana Rollinsa,
2021-22: Warriors mieli nadzieję na ośmio- lub dziewięcioosobowy skład, ze Stephenem Currym, Klayem Thompsonem, Andrew Wigginsem, Draymondem Greenem i Kevonem Looneyem jako starterami, wraz z Jordanem Poolem, Otto Porterem Jr, Nemanją Bjelicą i Andre Iguodalą w rotacji. Za nimi podążaliby Damion Lee, Juan Toscano-Anderson, GP2 oraz rookies – do tej ostatniej grupy powinniśmy zaliczyć Jamesa Wisemana. Kerr i członkowie jego sztabu trzymali kciuki.
2022-23: Warriors oczekują, że będą mieli od 10 do 12 graczy zdolnych do regularnego wkładu w grę. Curry, Thompson, Wiggins, Green i Looney to wyjściowa piątka. Poole, DiVincenzo, Moody, Kuminga, JaMychal Green i Wiseman stanowią szóstkę pozostałych, a Iguodala czyni ich siódemką. Żeby było jasne: Kuminga, Moody i Wiseman będą w rotacji.
RELATED: Why Andre firmly believes KD should stay with Nets
Tyle emocji ile McClung wygenerował podczas swojego pobytu w Las Vegas Summer League, proszę nie smućcie go, że jest kolejnym „odkryciem” Bis do GP2. Warriors kupili więcej czasu na zbadanie i ocenę McClunga, by sprawdzić, czy może być częścią ich najbliższej przyszłości.
Sezon GP2 był fantastyczną podróżą, jakiej rzadko zdarzają się w NBA. To był produkt właściwego gracza, który znalazł właściwy zespół i to w nienagannym czasie. Jak często zdarza się, że niezaoferowany 29-latek, który został zwolniony sześć razy, staje się istotnym członkiem mistrzowskiej drużyny?
Payton był meteorem, a Warriors potrzebowali wszystkiego, co od niego dostali. Gdyby wrócił, GP2 nadal miałby wpływ – ale nie prawie na takim poziomie jak w zeszłym sezonie.
Nie popełnijcie błędu: Warriors inwestują w młodzież. Wiedząc, że nie ma „następnego GP2”, front office drużyny nie odważy się pozwolić, by następny Pan 14. Człowiek spowolnił ten pociąg.
Pobierz i śledź Dubs Talk Podcast