Radość i wielkie świętowanie na Vito Marulla. Cosenza wygrała pierwszy etap rozgrywek Serie B przeciwko Brescii dzięki bramce Marco Nastiego w 70. minucie. Kalabryjczycy na Rigamonti będą mieli dwa wyniki z trzech, aby pozostać w cadetterii. Ważna szansa, ale „bez kalkulacji” dla Williama Viali i jego chłopców. Do rozegrania pozostało jeszcze 90′, a trener czerwono-niebieskich nakazał drużynie spokój w obliczu rewanżu.
Cosenza-Brescia, komentarz Viali
William Viali przeanalizował zwycięstwo swojej drużyny przeciwko Brescii: „Jesteśmy w połowie meczu, który jeszcze nie został rozegrany. Drużyna osiągnęła dobry wynik.Mimo że przygotowaliśmy się do meczu w jeden sposób i w ciągu dwóch minut, z kontuzją Marrasa, musieliśmy dokonać zmian. W drugiej połowie historia się zmieniła, ponieważ zmieniłem ustawienie zespołu i uzyskałem potwierdzenie, którego chciałem. Brescia to silny zespół pod względem technicznym i fizycznym. U siebie sprawią nam trudności. Teraz możemy grać na dwa wyniki, ale nigdy nie byliśmy dobrzy w kalkulowaniu, musimy tam pojechać i zagrać tak, jak umiemy.”
O kontuzji Marrasa: „Miał skręcenie stawu skokowego. Lekarze ocenią go, aby zobaczyć, jak odzyskać go na powrót”. Następnie brawa dla kibiców: „Chcieliśmy pozdrowić naszych ludzi w ten sposób, atmosfera na stadionie była wyjątkowa. Poprosiłem chłopaków, żeby byli cicho, bo jeszcze nic nie zrobiliśmy, przed nami mecz rewanżowy”.
Zobacz galerię
Nasti i radość Marulli: Cosenza wygrywa pierwszy etap playout
© REPRODUKCJA ZAREZERWOWANA