Słoń w pokoju nie został zaadresowany we wtorek wieczorem podczas Champions Dinner.
Według wielu byłych mistrzów, temat zwycięzców Turnieju Masters opuszczających PGA Tour dla LIV Golf nie został wspomniany podczas corocznego spotkania.
„Jesteśmy po prostu 33 byłymi mistrzami w pokoju, wszyscy próbują się dogadać”, powiedział zwycięzca z 1979 roku Fuzzy Zoeller. „Nikt nie powiedział o tym ani słowa. Phil siedział blisko końca stołu i trzymał się na uboczu. W ogóle się nie odzywał.”
Dodał Tommy Aaron: „Życzyłem mu powodzenia, ale nie mogłem uwierzyć, jaki był cichy. Phil przyjął bardzo niski profil. Nie powiedział ani słowa.”
A co z Fredem Couplesem?
TEE TIMES: Kiedy gra Tiger Woods? Pary, tee times na czwartkowe i piątkowe rundy
NEW HOLE, NEW BALL? Dłuższy 13 dołek w Masters ożywia debatę o proponowanej nowej piłce golfowej
TIGER O PRZYSZŁOŚCI: ’I don’t know how many more I have in me’
„Couples mówił dużo, ale w ogóle nie wspomniał o LIV,” powiedział Aaron. „Siedziałem obok Freddiego, a on i Ray Floyd wciąż próbowali dowiedzieć się, ilu mistrzów wyszło z grupy finałowej”.
Ben Crenshaw, który jest emcee kolacji od 2005 roku, powitał stół czytając list z 1954 roku, który Ben Hogan nabazgrał do współzałożycieli Mastersa – Bobby’ego Jonesa i Clifforda Robertsa. List zawierał informacje o znaczeniu członkostwa w klubie Masters.
„Drodzy Bob i Cliff”, napisał Hogan, a oczy wszystkich zwróciły się na Crenshawa. „Dziś otrzymałem moje zaproszenie na turniej Masters w 1954 roku i jestem zachwycony, że znów widzę to znajome zaproszenie. Przywołuje ono wspomnienia z czasu, gdy otrzymałem swoje pierwsze zaproszenie, jeszcze w 1938 roku. Przed tym rokiem pamiętam, że miałem nadzieję i modliłem się, aby moja gra i rekord zakwalifikowały mnie do tego jakże cennego zaproszenia.”
Crenshaw zrobił pauzę, aby upewnić się, że wszyscy pozostali zaangażowani. To nie pierwsze dwa akapity się wyróżniały, ale raczej ostatnie słowa Hogana.
„Z pewnością musi to być najbardziej ekskluzywny klub ze wszystkich. Nie tylko szczęśliwi nieliczni z nas mogą oczekiwać turnieju, ale także corocznego spotkania naszego klubu. Tutaj, długo po tym, jak poważna rywalizacja dla niektórych z nas dobiega końca, wciąż możemy się spotkać i powspominać” – napisał Hogan.
Przewodniczący Fred Ridley również przemawiał i, podobnie jak Crenshaw, nie wspomniał o LIV. Zamiast tego, Ridley podziękował stolikowi za zaproszenie i podzielił się informacjami o zmianach na polu golfowym – najszczególniej na tee boxie nr 13.
Po podaniu obiadu, Crenshaw rozpoznał Scottie Schefflera, podnosząc jednocześnie prawą rękę w znaku 'Hook ’em Horns’.
„Wszyscy wiedzą, jak Ben czuje się w Teksasie”, powiedział Aaron. „I upewnił się, że stół wie, jak dobrze Teksańczycy grali w Augusta. Wiesz, Crenshaw dał nam wielkie hook ’em horns i on, Scottie i Jordan Spieth wszyscy cieszyli się z tego.”
Na pytanie jak było jedzenie, Aaron powiedział: „ribeye było fantastyczne, ale zupa z tortilli była ostra jak cholera.”
Dodał Fuzzy: „Ta zupa była dość cholernie ostra, ale wszystko inne mi się podobało.”
Crenshaw rozpoznał następnie czterech członków Klubu Masters: Aarona (50. rocznica), Marka O’Meara (25. rocznica), a także Larry’ego Mize’a i Sandy’ego Lyle’a, którzy startują w swoich ostatnich Mastersach.
Mize wzruszył się, zwracając się do stołu, mówiąc, jak wiele znaczyło „dla chłopca z Augusty” wygranie Mastersa.
Aaron również przemówił, dzieląc się historią o zakończeniu Masters z 1973 roku, kiedy to był wewnątrz Butler Cabin czekając na J.C. Sneada, aby skończyć.
„J.C. jest w bunkrze na nr 17, i uderza do około 15 stóp”, Aaron opowiedział stół. „Jack patrzy na mnie i mówi: 'Nie ma szans, żeby zrobił ten putt. Masz już wygrany turniej Oczywiście putt trafia, a ja myślę sobie: 'Wielkie dzięki, Jack'”
Ten artykuł pierwotnie pojawił się na Augusta Chronicle: Masters Champions Dinner celebruje Schefflera; waśń LIV-PGA pozostaje cicha