Caitlin Clark zapewnia show, a Iowa zagra o tytuł

DALLAS – To było show, które przyszliśmy zobaczyć.

Caitlin Clark, maestro koszykówki uniwersyteckiej, zdobyła 41 punktów i Iowa pokonała Południową Karolinę 77-73 w Final Four w piątkowy wieczór. Kiedy sekundy dobiegały końca, Clark dryblowała pod koszem, wyrzuciła piłkę w górę w tłum i trzymała ręce w górze w swojej najlepszej impresji Gladiatora, jakby pytając tłum: „Czy nie jesteście rozbawieni?”

Och, byli. W American Airlines Center, gdzie tysiące fanów krzyczało „Let’s Go Hawks!” i na mediach społecznościowych, gdzie gwiazda WNBA Sabrina Ionescu tweetowała emoji kozła i oznaczyła Clarka.

Nieczęsto zdarza się, by wydarzenie sportowe spełniało dzikie oczekiwania. Ale to się udało, a nawet więcej. Przy okazji Clark miała też osiem asyst i sześć zbiórek.

„Ona już mnie naprawdę nie zaskakuje” – powiedziała trenerka Iowa Lisa Bluder. „Myślę, że jest najbardziej fenomenalną koszykarką w Ameryce. Myślę, że nie ma nikogo takiego jak ona. Nie chodzi tylko o zdobywanie punktów, ale o operowanie piłką i podawanie jej. Miała piłkę w rękach przez całą noc przeciwko kilku całkiem dobrym graczom w obronie. Wierzy w siebie, wierzy w swoich kolegów z drużyny. Wkłada pracę, aby mieć tę pewność siebie.

„Powiedziała, kiedy ją rekrutowaliśmy, 'Chcę dostać się do Final Four’ I wiesz, potrzeba jednej osoby, aby w to uwierzyć.”

Podróż Iowy do Final Four była pierwszą od 30 lat. Hawkeyes nigdy nie zdobyli tytułu mistrzowskiego, ale będą mieli na to szansę w niedzielę, kiedy zmierzą się z LSU o 15:30 ET.

Po historycznym występie w Elite Eight w ostatnią niedzielę – kiedy Clark została pierwszą zawodniczką, która kiedykolwiek zanotowała 40-punktowe triple-double w turnieju NCAA (kobiet lub mężczyzn) – zastanawialiśmy się, jaki będzie jej bis. Szczególnie przeciwko nr 1 South Carolina, broniącym tytułu mistrzom kraju, którzy wydawali się przeznaczeni do wygrania back-to-back tytułów po raz pierwszy od czasu UConn w 2016 roku.

Pamiętajcie, że Gamecocks mieli doskonały sezon. Z rekordem 36-0, mieli zostać niepokonanymi mistrzami kraju. Byli również najlepszą defensywną drużyną w kraju, pozwalając na najmniej punktów na mecz (50,4) i najniższy field-goal percentage (31,2%), jednocześnie pozwalając tylko trzem zespołom zdobyć 70 punktów. Nie pozwolili graczowi zdobyć więcej niż 25 punktów w meczu w tym sezonie.

Clark nie przejmował się żadną z tych rzeczy.

„Wyraźnie nie jesteśmy tak wysocy jak oni, wyraźnie nie jesteśmy tak atletyczni jak oni,” powiedział Clark, który został nazwany Naismith National Player of the Year na początku tego tygodnia. „Ale jesteśmy bardzo, bardzo wykwalifikowaną drużyną koszykarską.”

Clark była must-see theater przez cały sezon. Jest nieustraszony i podciąga się z loga jak Steph Curry. Ona sączy pewność siebie i swagger jak Diana Taurasi, która oglądała tu osobiście.

Jej wpływ jest niesamowicie podobny do sposobu, w jaki Taurasi poprowadziła młode drużyny UConn do tytułów mistrzowskich w 2003 i 2004 roku. Podczas tych zwycięstw trener Huskies Geno Auriemma wyjaśnił sukces swojej drużyny mówiąc: „My mamy Dianę, a wy nie.”

Taką przewagę Hawkeyes mają z Clarkiem. Nie miało znaczenia, że South Carolina out-rebounded Iowa 49-25. „Nikt nie powiedział, że będziemy ich przebijać,” powiedział Clark. „To byłoby kłamstwo.” Albo że poszła 5-of-17 zza łuku. „To nie jest zbyt gorące,” powiedziała Clark.

Hawkeyes nigdy nie są zastraszone, a wynika to z pewności siebie 6-foot juniorki, wiary jej koleżanek z drużyny w nią i jej zaufania do nich.

Gra była bliska przez całą noc, ale Iowa przypieczętowała upset (South Carolina była 11-punktowym faworytem), kiedy McKenna Warnock złapała jedną z pięciu ofensywnych zbiórek Iowy na 18 sekund przed końcem. Hawkeyes prowadzili 73-71, a Clark trafił dwa rzuty wolne, dzięki czemu gra toczyła się o dwa punkty.

Gdy tylko Warnock ściągnęła tablicę, pomyślała: „Get it to Caitlin”, Warnock powiedziała później reporterom.

„South Carolina miała 25 O-boardów, ale my mieliśmy ten jeden, który miał znaczenie”, powiedziała Clark.

Raven Johnson trafiła rzut z drugiej szansy, dzięki czemu Gamecocks wygrały dwupunktową grę, ale zegar skończył się po tym jak Clark wykonała dwa kolejne rzuty wolne, które zapewniły jej czwarty 40-punktowy mecz w sezonie.

Krajowa paplanina prowadząca do tego meczu stawiała Clark przeciwko Aliyah Boston jak Magic Johnson i Larry Bird. Byli oni głównymi kandydatami do tytułu Gracza Roku, który Boston wygrała w zeszłym roku, a Clark w tym roku. Wcześnie jednak stało się jasne, że to będzie noc Clarka.

Do połowy meczu miała 19 punktów i sześć asyst – statystyka, która byłaby godna każdego innego zawodnika pod koniec meczu. Trenerka South Carolina Dawn Staley dawała różnym zawodniczkom zadanie pilnowania Clark, a Kierra Fletcher, Raven Johnson, Laeticia Amihere i Bree Hall wszystkie starały się jak mogły. Nie miało to jednak znaczenia, bo Clark bez przerwy i bez wysiłku mijała je wszystkie, zdobywając lub asystując przy 75% punktów Iowy w meczu.

Boston, dwukrotna defensywna zawodniczka roku, zagrała tylko osiem minut w pierwszej połowie, po tym jak złapała dwa wczesne faule. Skończyła z ośmioma punktami i 10 zbiórkami w tym, co było prawdopodobnie jej ostatnim meczem w college’u. Chociaż nie zobowiązała się do zgłoszenia się do draftu WNBA, oczekuje się, że będzie numerem 1 w drafcie 10 kwietnia.

Chociaż Iowa kontrolowała sytuację, a Boston nie miała swojej najlepszej nocy, wciąż istniało poczucie, że Gamecocks w końcu wygrają. Jak Iowa mogła utrzymać swoją agresję na tablicach? Pomogło to, że South Carolina trafiła 39% rzutów z gry, czyli znacznie poniżej swojej średniej 46,4%. Zia Cooke zdobyła 24 punkty, ale była jedyną zawodniczką, która osiągnęła dwucyfrowy wynik. Ławka South Carolina, która prowadziła kraj w punktacji z 36 punktami na mecz w tym sezonie, zdobyła 38. Na czele tego wysiłku stała mierząca 6 stóp i 7 centrów Kamila Cardosa, która przez całą noc dokonywała wielkich zagrań, miała 14 punktów i 14 zbiórek.

Pomogło również to, że Clark nieustannie znajdowała Monikę Czinano – która zdobyła 18 punktów – w środku, co jak zauważył Staley, było decydującym czynnikiem.

„Dzisiejszy wieczór pokazał, jak fajna jest kobieca koszykówka,” powiedziała Clark. „Jestem pewna, że niektórzy życzyliby sobie, aby to była seria siedmiu meczów.”

Nie jest, ale Iowa ma jeszcze jeden mecz do rozegrania.

„Nie doszliśmy tak daleko tylko po to, aby zagrać w meczu o mistrzostwo kraju”, powiedziała później Clark. „Jesteśmy tutaj, aby go wygrać.”

Laken Litman przykrywa college football, college basketball i piłkę nożną dla FOX Sports. Wcześniej pisała dla Sports Illustrated, USA Today i The Indianapolis Star. Jest autorką książki „Strong Like a Woman”, wydanej wiosną 2022 roku z okazji 50. rocznicy Title IX. Śledź ją na Twitterze @LakenLitman.

Read more:


WOMEN’S COLLEGE BASKETBALL trending


Women's College Basketball

Get more from Women’s College Basketball Śledź swoich ulubieńców, aby otrzymywać informacje o meczach, news and more


in this topic

Caitlin Clark

Aliyah Boston

Dodaj komentarz