Benowi Simmonsowi kończy się czas w tym sezonie.
Strażnik Brooklyn Nets nie grał od 15 lutego zmagając się z bólem lewego kolana. Ponad miesiąc po tym jak zszedł, trener Nets Jacque Vaughn powiedział w czwartek, że Simmons wciąż jest ograniczony do indywidualnej pracy na treningach.
Następnie w piątek Nets ogłosili, że u Simmonsa zdiagnozowano uszkodzenie nerwu w plecach. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle Simmons będzie w stanie wrócić.
Z zaledwie dziewięcioma meczami sezonu zasadniczego, nie wiadomo czy Simmons będzie na tyle zdrowy, by w ogóle zagrać w tym sezonie – choć Vaughn upiera się, że nie patrzy tak daleko w przyszłość.
Podczas gdy to nie wyklucza Simmonsa na resztę drogi, nie jest to dobry znak na tym etapie sezonu.
Simmons notuje średnio 6.9 punktów, 6.3 zbiórek i 6.1 asyst, czyli wszystko na niskim poziomie kariery, w 42 meczach w tym sezonie, jego pierwszym na parkiecie z Nets po tym, jak opuścił cały zeszły sezon z kontuzją pleców. Rozstał się z Klutch Sports Group na początku tego miesiąca. Simmons jest w trzecim roku pięcioletniej, wartej 177 milionów dolarów umowy z drużyną.
Vaughn powiedział jeszcze w zeszłym tygodniu, że Simmons nie odniósł żadnych komplikacji ze swoją kontuzją i że „robi postępy.”
„Zdecydowanie działamy w przekonaniu [że Simmons zagra jeszcze w tym sezonie],” powiedział Vaughn w zeszłym tygodniu, via USA Today. „Nie ma żadnych dyskusji o tym, że nie będzie grał. Spodziewamy się, że wróci.”
Nets wchodzą w sobotni mecz z Miami Heat po przegraniu pięciu kolejnych i z rekordem 39-34, który jest dobry dla siódmego miejsca w klasyfikacji Konferencji Wschodniej.